15 października 2006

LM: SPR Safo – Buducnost 24:21

Piłkarki SPR Safo ICom Lublin pokonały Buducnost Monet Podgorica (Czarnogóra) 24:21 w pierwszym spotkaniu 2. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzyń. Rewanż odbędzie się 22.10 w Czarnogórze. Drużyna lepsza w dwumeczu awansuje do fazy grupowej.

SPR Safo ICom Lublin – Buducnost Monet Podgorica 24:21 (10:10)
SPR Safo ICom: Chemicz, Pierzchała – Aleksandrowicz 1, Malczewska 8, Rola 6, Majerek 1, Hipnarowicz 2, Marzec 3, Duran, Puchacz 3, Skrzyniarz.

Buducnost: Vojcić, Knezović – Tanase 5, Burmistrova 2, Radicević 2, Dmitrieva 4, Jovanović, Radović 3, Dragutinović, Damianac, Vasiljeva 3, Jovović 2.
Widzów: 3500.

Mecz rozegrano w nowej hali sportowo-widowiskowej w Lublinie na "Globusie". Widzowie, którzy otrzymali prezent od gospodarzy spotkania w postaci bezpłatnego wstępu, stworzyli fantastyczną atmosferę na trybunach. Buducnost do drużyna, która regularnie występuje w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Pod koniec lat 90. grała nawet w półfinale tych rozgrywek.

Od początku gra była bardzo wyrównana. Rywalki starały się narzucić swój styl gry. Grały agresywnie w obronie, a zarazem wyprowadzały groźne kontry. Na szczęście dla lubinianek świetnie spisywała się bramkarka Magda Chemicz, a dobrze znające Buducnost – z racji występów w tym klubie – Monika Marzec i Izabela Puchacz zaczęły zdobywać gole. W efekcie do przerwy wynik był remisowy.

W pierwszych 10 minutach drugiej odsłony zespół z Czarnogóry wywalczył trzybramkową przewagę. W 52 minucie drużyna gości prowadziła jeszcze 19:17. Od tej pory, dzięki znakomitej dyspozycji Doroty Malczewskiej, lublinianki zaczęły odrabiać straty. Za sprawą tej zawodniczki – cztery minuty przed końcową syreną – SPR objął prowadzenie, którego już nie oddał.

Powiedziały po meczu:

Małgorzata Rola: "To był bardzo ciężki mecz. Podeszłyśmy do niego bardzo skoncetrowane. Oba zespoły grały mocno w obronie. Stąd trudno było przedrzeć się do bramki. Myślę, że miałyśmy troszeczkę więcej szczęscia od przeciwniczek, to przeważyło, że wygrałyśmy. Szkoda tylko, że trzema bramkami. To dopiero połowa sukcesu".

Dorota Malczewska: "Buducnost to bardzo wymagający przeciwnik. Każdy nasz rzut był oddawany na faulu. W dodatku dobrze prezentowała się bramkarka Podgoricy. Tym należy tłumaczyć słabszą moją skuteczność w pierwszej połowie. Cieszę się ogromnie, że chociaż w końcówce udało mi się pomóc koleżankom. Każda z nas z wielką tremą przystąpiła do tego spotkania. Obawiałyśmy się licznie zgromadzonej publiczności. Bałyśmy się, że nie wytrzymamy presji spotkania. Okazało się, że w trudnych momentach, to właśnie publiczność podrywała nas do walki".

Magda Chemicz: "Przed rewanżem nie bierzemy pod uwagę wyniku pierwszego meczu. Jest to bardzo fajne. Bardzo się cieszymy, ale jedziemy tam powalczyć o zwycięstwo".

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest

undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined