Zgoda Ruda Śląska – z 13 zawodniczkami w składzie – w czwartek wieczorem wyruszyła autokarem w 800-kilometrową podróż do Chorwacji na pierwszy mecz ćwierćfinałowy Challenge Cup. Rywalkami polskiej drużyny będzie w sobotę o godz. 16.00 RK Trnensjevka Zagrzeb. Rewanż o tej samej porze 24 marca w Bielszowicach.
– O przeciwniczkach, które w lidze chorwackiej spisują się podobnie jak my w polskiej, udało nam się zebrać tylko ogólne informacje. W zespole z Zagrzebia prym wiodą Chorwatki, ale jest też kilka zawodniczek z innych krajów byłej Jugosławii. Oczywiście wiemy, kto rzuca najwięcej bramek, lecz kasety z meczu rywalek nie udało nam się załatwić. Mimo to uważam, że pokonanie w dwumeczu RK Trnensjevka na pewno jest w naszym zasięgu i możemy awansować do półfinału europejskich pucharów – powiedział „Dziennikowi Zachodniemu” trener Zgody Janusz Szymczyk.
Jak dowiedział się rzecznik ZPRP, dzięki kontaktom pracownika biura ZPRP Andrzeja Franka, Zgoda dysponuje nagraniami wideo z meczów chorwackich rywalek.
„W ostatniej chwili z wyjazdu musiała zrezygnować chora Anna Brachmańska” – poinformował Andrzej Szulc dyrektor ślaskiego klubu.
Chcąc dobrze wypaść w zmaganiach Challenge Cup, szkoleniowiec drużyny z Rudy Śląskiej we wtorkowym meczu ligowym (20:23) z Łącznościowcem Szczecin oszczędzał swoje czołowe zawodniczki. Do Chorwacji zespół Zgody pojechał już jednak praktycznie w najsilniejszym składzie. – Ciągle prześladują nas kontuzje i choroby. Teraz też kilka dziewczyn jest poobijanych, ale chcąc powalczyć o coś w europejskich pucharach, musimy wystawić najmocniejszy skład – dodał trener Szymczyk.
