Mistrzynie Polski SPR Safo zwycięstwem 35:25 nad AZS Politechnika Koszalin rozpoczęły ligowy sezon. – Przyświecają nam trzy cele – obrona złotego medalu, Pucharu Polski i awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów- mówi dla „Gazety Wyborczej – Lublin” Gabriel Milczuk, menedżer SPR.
Pierwsza kolejka ekstraklasy została rozegrana w miniony weekend, jedynie spotkanie SPR zostało przełożone o dwa dni, a powodem tego przesunięcia była transmisja telewizyjna TVP Sport z tego meczu.
– Zależy nam na tym, aby pokazywać nasz zespół jak największej rzeszy sympatyków piłki ręcznej w naszym kraju – dowodzi Gabriel Milczuk. – Optymalna forma ma przyjść nieco później – na turniej kwalifikacyjny do fazy grupowej Ligi Mistrzów, który odbędzie się w końcu września, a my jesteśmy jego gospodarzem. W stosunku do ubiegłego sezonu w drużynie zaszło kilka zmian. Przede wszystkim jest nowy trener – Ryszarda Czyża zastąpił Słowak Jan Packa. Odeszły z drużyny Iwona Kot i Mirosława Hipnarowicz. -Uważam, że teraz mamy drużynę silniejszą niż przed rokiem – twierdzi menedżer. – Przede wszystkim po kontuzji wróciła do pewnej sprawności Sabina Włodek. Po urlopie macierzyńskim gra już Tatiana Sztefan. Poza tym doszły nowe zawodniczki takie jak Agnieszka Tyda czy Justyna Łabul. Szkoda tylko, że nie udało się pozyskać Anny Tereszczuk z Tarnopola W ostatniej chwili doznała ona kontuzji i mimo że wszystkie warunki umowy były już ustalone, sprawę musieliśmy odłożyć. Szczypiornistka jest już po operacji i mam nadzieję, że ta zawodniczkajeszcze u nas zagra. Liczymy też na Beatę Aleksandrowicz i Izabelę Puchacz, które po przerwach macierzyńskich mogą do nas w drugiej rundzie dołączyć.
