Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

13 września 2007

Dlaczego Vive nie spełnia oczekiwań?

Tradycje piłki ręcznej w Kielcach są ogromne. Sześć tytułów mistrza Polski, pierwszy w 1993 roku. Oczekiwania – nic dziwnego – przeogromne. Tymczasem od czterech sezonów kielczanie co najwyżej plasują się na podium – pisze „Przegląd Sportowy”.

Fachowcy za słabi
W ostatnich rozgrywkach przypadł im brąz, choć złoto było w zasięgu ręki. W Kielcach pracowali doskonali fachowcy, kiedyś wybitni zawodnicy: Daniel Waszkiewicz czy Zbigniew Tłuczyński. Szybko się ich pozbyto. W dopiero co rozpoczętych mistrzostwach Polski 2007/2008 ekipa prowadzona przez Aleksandra Litowskiego spisuje się słabo. Nie zapominamy o pladze kontuzji, które wyłączyły z gry Bartosza Konitza, Tomasza Rosińskiego czy Alexandru Ciobana. Mimo to drużyna powinna prezentować się dużo lepiej. – W Kielcach o wszystkim decydują ludzie, którzy nie mają dobrego kontaktu ze sportem – mówi Zbigniew Tłuczyński, który obecnie szuka pracy w Niemczech. – Chęć błyskawicznego sukcesu jest tak ogromna, że nie ma czasu, żeby stworzyć zespół, który mógłby przez dłuższy czas święcić triumfy. Po każdej porażce podejmuje się niepotrzebne ruchy i dyskusje. Trener nie ma możliwości popracować samodzielnie. Wydaje mi się, że żaden szkoleniowiec na świecie nie zadowoliłby kieleckich działaczy. Oni są potwornie niecierpliwi. Tymczasem trener powinien być rozliczany z wyników po 2-3 latach – tłumaczy.

Vive ma wszelkie atuty, by stać się drużyną numer jeden w Polsce. Sponsorzy, ładna hala, doskonała młodzież z kilkoma mistrzami Polski juniorów sprzed kilku lat i spore możliwości transferowe. – Zawodnicy są kupowani niezgodnie z sugestiami trenera – kontynuuje Tłuczyński – lecz przez działaczy. Byłem na przykład przeciwny sprowadzaniu Mladena Cacica, jednak podobał się prezesom. I co? Teraz chcą go się pozbyć. Michała Jureckiego też nie chciałem, ale go kupiono poza moimi plecami. I co? Zawalił i mistrzostwo, i puchar, a teraz siedzi na ławce HSV. Z odmładzaniem drużyny jest zaś tak, że nie może ono spowodować zmniejszenia wartości ekipy, musi do czegoś prowadzić. Tymczasem chce się stawiać na młodych, a jednocześnie uzyskiwać super wyniki. W Kielcach naprawdę ciężko się pracuje.

Bić się w piersi

Daniel Waszkiewicz (dziś szkoleniowiec AZS AWFiS Gdańsk) prowadził Vive niecały sezon. – Nie bardzo wypada mi mówić o tamtym okresie – opowiada. – Ale z pewnością panuje tam ciężki klimat. Ludziom odpowiedzialnym za klub brakuje cierpliwości i samooceny. Bo ten potencjał, tak ponoć duży, nie jest aż tak wielki. Trzeba się bić we własne piersi, a nie szukać winnych dookoła – dodaje Waszkiewicz.

TRENOWALI VIVE:

2002/2003 Aleksander Malinowski

2003/2004 (kwiecień) Daniel Waszkiewicz

2004/2005 Aleksander Malinowski

2005/2007 (marzec) Zbigniew Tłuczyński

2007/ ? Aleksander Litewski.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest