26 września 2007

Karne w transie

Najskuteczniejszym graczem gospodarzy w klasyku ekstraklasy mężczyzn Wisła Płock – VIVE Kielce (32:28) był Tomasz Paluch. 32-letni skrzydłowy wicemistrzów Polski zdobył 9 bramek, przy czym pięciokrotnie wykonywał karne i ani razu się nie pomylił.

PRZEGLĄD SPORTOWY: Po czterech kolejkach ligowych ma pan w dorobku 26 goli. Mierzy pan w tytuł króla strzelców

TOMASZ PALUCH: – Do tego jeszcze daleka droga. Na razie cieszę się, że trener ma do mnie zaufanie i powierzył mi rolę egzekutora karnych, a mnie w spotkaniu z Vive wszystko „weszło”. Mimo że w bramce rywali stał doświadczony Rafał Bemacki (35 lat- przyp. red). Najważniejsze, że nabrałem pewności siebie.

W waszym zespole w drugiej połowie doskonale bronił 42-letni Andrzej Marszałek. Czy to dobrze, że doświadczeni gracze wciąż są lepsi dla młodych?

– Podziwiam Andrzeja za to, że przez tyle lat utrzymuje formę i wciąż ma świetny refleks. W niedzielę wspólnie z Marcinem Wicharym wybronili nam wiele piłek. Nie twierdzę, że w naszej lidze nie mamy młodych i zdolnych. Przyszłość będzie należeć do nich, ale na razie stara gwardia, do której i ja należę, się nie daje.

W niedzielę była gorąca atmosfera na trybunach, ale „święta wojna” Płocka z Kielcami – ta na parkiecie – nie stała na najwyższym poziomie…

– Bo tym meczom towarzyszą wielkie nerwy. Broni się ostrzej, przez co mnożą się straty. Liczy się wynik, a nie popisy. Potrzebowaliśmy tych dwóch punktów, aby przeskoczyć kielczan w tabeli i nie stracić kontaktu z czołówką.

Czasu na odpoczynek macie mało, bo w środę gracie awansem z Techtransem Elbląg, a w niedzielę pierwszy mecz 2. rundy PZP ze Steauą Bukareszt. Rozpracowaliście już rywali z Rumunii?

– Oglądał ich Artur Góral, ale przyznaję, że do tej pory „żyliśmy” spotkaniem z Vive. Dopiero w czwartek będziemy poznawać drużynę z Rumunii. Pierwszy raz od trzech lat nie gramy w Lidze Mistrzów, ale w PZP też występują klasowe zespoły (od trzeciej rundy będą tam grały: SC Magdeburg, Rhein-Neckar Lowen oraz BM Valladolid -przyp. red), więc nie obiecujemy trofeum.

Forma jest, ale o grze w reprezentacji Polski już pan chyba nie myśli?

– Trener Wenta ma trzon zespołu, który zdobył wicemistrzostwo świata. Ale gdyby mnie powołał, to bym nie odmówił. Chociaż uważam, że trzeba stawiać na młodych.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest