3 października 2007

Wszystko wpada

W miniony weekend brała udział w turnieju kwalifikacyjnym do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Dorota Malczewska w trzech meczach zdobyła 27 bramek i została najskuteczniejszą zawodniczką tej imprezy. Mimo to, lublinianki zajęły 2. miejsce i na pocieszenie zagrają w Pucharze EHF.

PRZEGLĄD SPORTOWY: Żałujesz, że zostałaś w Lublinie? Zostawałaś licząc na Ligę Mistrzyń, ale nie udało się do niej awansować.

DOROTA MALCZEWSKA: – Nie, w ogóle nie żałuję. Jeszcze za wcześnie na ocenę mojej decyzji, ale gdybym poszła, do któregoś z beniaminków w silnych ligach, nie byłoby gry w europejskich pucharach. W SPR mam taką możliwość i o to chodziło. Już zagraliśmy przeciwko świetnym ekipom, a przecież Puchar EHF będzie także silnie obsadzony, bo zagrają w nim na przykład Motor Zaporoże czy Aalborg.

Była w ogóle szansa wygranej z Ładą Togliatti w turnieju eliminacyjnym LM?

– To drużyna w tej chwili poza naszym zasięgiem. Pracujemy dopiero trzy miesiące z nowym trenerem, a żeby zbudować silny zespół potrzeba trochę więcej czasu. A poza tym, przed turniejem nie prezentowałyśmy formy, która dawała nadzieję na korzystny rezultat. Ale wygraną z Hiszpankami pokazałyśmy, że stać nas na wygrane z mocnymi ekipami.

Pozostaje wam Puchar EHF. Tam łatwo nie będzie, tym bardziej, że dziewczyny, które doszły do SPR na razie nie są wzmocnieniem…

– Bo nie miały szansy występów. Agnieszka Tyda nie mogła grać, bo nie miała licencji, a Justyna Łabul była kontuzjowana. Ciężko grać super bez ogrania, Ale to kwestia czasu – jeszcze wzmocnią naszą drużynę.

Czego można się było nauczyć w potyczkach z Ładą i hiszpańskim Sagunto?

– Nauczyłyśmy się, że byle rzut, który wpada w polskiej lidze, jest za słaby na najmocniejsze ekipy w Europie. Rywalki dobrze broniły. Jeśli już udało nam się przedrzeć przez obronę, to swoje robiły bramkarki.

Takie mecze zaprocentują nie tylko w SPR, ale i w reprezentacji kraju?

– W SPR gra kilka reprezentantek Polski Zebrałyśmy doświadczenie i chociaż przegrałyśmy wysoko z Ładą, to wiemy, co robiłyśmy źle i wyciągniemy z tego wnioski. Także selekcjoner kadry Zenon Łakomy dostał spory materiał do analizy.

Puchary pucharami, ale nie można zapominać o lidze. Trudno będzie SPR obronić tytuł mistrzyń Polski…

– Nikt nie wygrał mistrzostwa przed ligą i mówienie, że jesteśmy zdecydowanym faworytem jest błędem. Trudniej broni się mistrzostwa niż je zdobywa. Rywalki bardziej się mobilizuje na mecze przeciwko nam. Będzie ciężko, ale wierzę, że znów będziemy świętować tytuł.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest