Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

25 października 2007

Grundfos Cup: Polska – Estonia 26:23

Druga reprezentacja Polski zwyciężyła Estonię 26:23, a Węgry pokonały Danię 30:29 w pierwszym dniu turnieju piłkarzy recznych Grundfos Cup rozgrywanym w Kaliszu.

Na mecz bezpośredniego zaplecza kadry Bogdana Wenty do miejscowej hali Winiary Arena przybyło trzy tysiące widzów. Kibice z miasta, gdzie narodził się szczypiorniak dali dowód, jak duże jest zapotrzebowanie na tę dyscyplinę. W tym roku w Kaliszu reaktywowała sie sekcja piłki recznej. Brakowało tylko wizyty zespołu narodowego.

I połowa w wykonaniu polskiego zespołu wykazała, że zaledwie kilka treningów nie może wpłynąć na dobre zgranie drużyny. Białoczerwoni w tym okresie notowali dość dużo strat piłek. Grali zbyt czytelnie i schematycznie, aby mogło to zaskoczyć rywali, którzy nie zaliczają się przecież do czołowych drużyn. Estończycy też nie prezentowali wyrafinowanego szczypiorniaka. W efekcie po 18 min. na tablicy widniał wynik remisowy 6:6. Na dorobek podopiecznych Daniela Waszkiewicza w tym okresie składały się bramki – po trzy – zdobyte po kontrach przez Pawła Piwko i po atakach pozycyjnych kończonych przez Michała Kubisztala.

Wygrana pierwszej reprezentacji w Dortmundzie nad Szwecją, ogłoszona przez spikera w hali, nie ożywiła poczynań Polaków. Po prowadzeniu gospodarzy 10:9 trener Estończyków, Bramanis Riho-Bruno, poprosił o czas. Reprymenda okazała się skuteczna, gdyż kolejne bramki w tej części gry zdobywali wyłącznie goście.

Po zmianie stron między słupkami polskiej drużyny pojawił się Michał Świrkula – bohater meczu w Lidze Mistrzów z Flensburgiem. Zawodnik Zagłębia Lubin przez niemal 4 minuty nie pozwalał się pokonać i był jednym z filarów zespołu. Przyspieszenie rozgrywania akcji przez Polaków, lepsza gra w obronie, dała wreszcie efekty. Rywale w 40 min po raz ostatni objęli prowadzenie (18:17).

Od tego momenty zaczęła się uwidaczniać przewaga gospodarzy. Sześć goli z rzędu pozwoliło wypracować pokaźną zaliczkę, której Polacy już sobie odebrać nie pozwolili. Przebudził się Mariusz Jurkiewicz, dla którego jest to jedna z ostatnich szans potwierdzenia swoich nieprzeciętnych umiejętności. Na prawym skrzydle punktował Arkadiusz Miszka. Jeszcze odgrażał się najskuteczniejszy wśród przeciwników Risto Lepp, ale nie mogło już odmienić to losów meczu.

Pierwszy z trzech sprawdzianów pokazał, że różnica między pierwszą a drugą reprezentacją Polski jest możliwa do pokonania, ale tylko dla nielicznych.

Powiedzieli po meczu:

Daniel Waszkiewicz (trener Polski): Kalisz nie odbiega od tego co się dzieje z polskimi kibicami. Było fantastycznie. Nie ode mnie to zależy, ale można się spodziewać, że w przyszłym roku ponownie tu zagramy. Gra w całym meczu była dosyć spięta. Było widać po tym zespole, że oni są po trzech treningach. Kilku młodych chłopaków z dużą tremą. Należy pochwalić grę obronną w II połowie, bo ona była kluczem do tego, że wygraliśmy. Trzeba trochę czasu, żeby nasze akcje się zazębiały. Mam nadzieję, że to nastąpi już w piątek, bo Węgrzy i Duńczycy są bardziej wymagającymi przeciwnikami.

Bramanis Riho-Bruno (trener Estonii): Zaczęliśmy grę bardzo dobrze. Potrafiliśmy zastopować polskie kontrataki. Po 15 minutach II połowy niestety zaczęliśmy odczuwać trudy meczu. Po kilku kolejnych golach dla gospodarzy turnieju przegrywaliśmy już pięcioma bramkami. W finałowych minutach meczu bardzo trudno było nam odrobić straty. Widzom to spotkanie powinno się podobać.

Michał Kubisztal: Jestem pozytywnie zaskoczony postawą kibiców. Cały czas śpiewali, cały czas nas dopingowali. Pierwsza połowa nam nie wyszła, a mimo to byli z nami. W szatni powiedzieliśmy sobie, że mecz trwa 60 minut i na pewno nie jesteśmy słabszym zespołem. Jak przyłożymy się bardziej w obronie, to jesteśmy mecz w stanie wygrać.

Michał Świrkula: Wszystko układa się tak jakbym sobie tego życzył. Zdrowie dopisuje forma też, oby jak najdłużej. Zwycięstwo było ważne, ale nie za wszelką cenę. Mało gdzie w polskiej ekstraklasie jest tak wspaniała publiczność. I tak doskonały obiekt.

Wyniki 1. dnia:

Węgry B – Dania B 30:29 (12:11).
Węgry: Liszkai, L.Nagy – Sandor 1, Halasz 6, Schuch 3, Redel 9, Rev, Vencics 1, Cifra, M.Nagy 1, Sutka 4, Dobo, Palos 5.
Dania: Petersen – Christiansen 2, H.T. Hansen 1, R.T. Hansen 1, Koch-Hansen 1, Kristiansen 1, Mogensen 4, Jensen 1, Olsen 8, L.S. Hansen 5, Leegaard 1, Toudahl 4. Kary 8 min. Sędziowali: A I L. Sołodko (Polska). Widzów 2500.

Polska B – Estonia 26:23 (10:13).
Kubiszewski, Świrkula – Kwiatkowski 3, Niedośpiał 1, Miszka 4, Żółtak, Piórkowski, Piotrowski, Zaremba 2, Jurkiewicz 3, Kubisztal 6, Waszkiewicz 3, Piwko 3, Różański 1, Chodara. Kary 4 min.
Estonia: Naum, Aleksejev – V.Noodla, Lepp 7, Jaanimaa 1, Jarv, Lepp 3, Partrail 2, Voosalu, Lillsoo 1, Magi 5, M.Noodla,Sokk, Jarve 1, Kauge 1, Muuga 2. Kary 8 min.
Sędziowali: Gusko, Repkin (obaj Białoruś). Widzów 3000.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest