Polska pokonała Węgry 33:27 (17:17) w meczu otwarcia turnieju Christmas Trophy, który rozgrywany jest na Słowacji. W drugim spotkaniu gospodarze zawodów zmierzą się z Czechami.
Czwartkowy rywal Białoczerwonych dysponuje składem najbardziej zbliżonym do podstawowego. Tej przewagi nie było widać na boisku. W styczniowych mistrzostwach Europy składy drużyn uzupełnią zwłaszcza gracze Bundesligi. Przez większość meczu polskiej bramki udanie strzegł Marcin Wichary. Michał Świrkula wchodził zazwyczaj na rzutu karne.
Początek meczu, do 8 min., należał do polskiej reprezentacji, która prowadziła nawet czterema bramkami. Potem mecz się wyrównał, ale lekką przewagę utrzymywali Węgrzy, którzy zdołali doprowadzić do remisu.
Po zmianie stron Madziarzy odskoczyli na 1-2 gole. Później dominował nasza zespół, którego największa przewaga wynosiła nawet siedem trafień.
Marek Żabczyński, kierownik polskiej drużyny, chwalił Michała Stankiewicza za grę na kole. Wyróżnił też Pawła Piwko i jedynego naszego gracza z zagranicznego klubu Mariusza Jurkiewicza.
Węgry-Polska 27:33 (17:17)
Węgry: Mikler, Nagy – A. Vadkeri, Törö 5, Grebenár 4, Sutka, Halász, Frey 4, Nagy 5, Rédei 3, Oláh 2, Sándor, Zubai 2, Schuch, Gúnya 2.
POLSKA: Wichary, Świrkula – Stankiewicz 6, Orzłowski 1, Jaszka 3, Tomczak 1, Jachlewski 6, Miszka 2, Kuptel 3, Krieger 1, Piwko 4, Garbacewicz 2, Jurkiewicz 4, Waszkiewicz, Żółtak.
Sędziowali: Sivák, Dvorský (obaj Słowacja). Kary 8:6 min. Widzów 200.
Czechy – Słowacja 27:27 (12:10)
Słowacja: Štochl, Meluš – Petro, Dudáš 1, Baláž, Fuňak, Faith 2, Tumidalský 7, Baran, Huňady, Mikéci 4, Hanták, Szücs 1, Vadkerti 3/1, Szapu, Kozlov 9/2.
Czechy: Krupa, Petržela – Buchta 2, Hrstka, Šulc 2, Rams, Prachař, Král 2, Motl 6, Stehlík 2, Kulišťák 1, Číp 5, Šetlík 6/2, Říha 1.
Sedziowali: Stanojevič, Višekruna (obaj Serbia), Kary: 5:2, 7m karne: 2/2 – 6/3. Widzów 600.
