Celem reprezentacja Norwegii przed rozpoczęciem mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych było osiągnięcie miejsca w czołowej szóstce turnieju. W przypadku zwycięstwa nad Polską gospodarze imprezy awansują do półfinałów. W wypełnieniu zadania może przeszkodzić prowadzący w klasyfikacji strzelców Karol Bielecki, który w środę będzie obchodził 26. urodziny.
Jeżeli Chorwacja wygra z Danią, a Słowenia nie zdoła pokonać Czarnogóry, Norwegia już we wtorek może zagwarantować sobie spokojną podróż do Lillehammer na półfinały.
”Wtedy osiągniemy nasz cel” – powiedział trener Norwegów Gunnar Pettersen. Dla Polaków mecz z jego podopiecznymi ma jeszcze większe znaczenie. Wygrana spowoduje, że wicemistrzowie świata pozostaną w grze.
Karol Bielecki wspólnie z Czarnogórcem Alenem Muratovicem z 24 golami przewodzą w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców.
Poprzedni mecz obu drużyn (6 stycznia) podczas Lauritz Knudsen Cup zakończył się wygraną Norwegii 30:23. Bielcki zdobył 5 bramek. Jednym z norweskich bramkarzy jest Ole Erevik, dobry znajomy Bartosza Jureckiego, Grzegorza Tkaczyka i Bieleckiego z S.C. Magdeburg.
Erevik (46 procent obron, 11/24) podobnie jak jego kolega z reprezentacji, grający na tej samej pozycji, Ege Steinar (45 procent, 46/102) po rundzie wstępnej należą do najlpszych bramkarzy turnieju.
Mecz Polska-Norwegia poprowadzi francuska para arbitrów: Gilles Bord i Olivier Buy. Obaj sędziowali finał MŚ 2007: Niemcy-Polska.
