Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

24 stycznia 2008

Pokazali, że potrafią grać

Polska zwyciężyła Czarnogórę 39:23 (19:13) w ostatnim występie rundy zasadniczej mistrzostw Europy odbywających się w Norwegii. Białoczerwoni, w przypadku wygranych Danii nad Słowenią i Chorwacji nad Norwegią, zagrają w meczu o 5. miejsce.

Nasi szczypiorniści bardzo pragnęli się zrehabilitować za wysoką porażkę z Danią. Sami zawodnicy przyznawali, że ich morale sporo ucierpiało. Antidotum miała być dobra postawa w spotkaniu – z trzecią kolejną drużyną z Bałkanów w turnieju – z Czarnogórą oraz przekonywujące zwycięstwo. Białoczerwoni chcieliby jeszcze zagrać w Lillehammer (tam przeniosą się najlepsze zespoły ME), ale ich los w czwartek zależał także od innych teamów.


Fot.M.Skorupski

Stawka i pora meczu z Czarnogórą sprawiły, że na trybunach można było dostrzec wiele pustych miejsc. Gdyby nie dwie głośne grupki polskich kibiców  można było odnieść wrażenie, że trwa właśnie jakiś piknik. Czarnogórcy, pozbawieni, jakichkolwiek szans na awans, zamierzali godnie dokończyć swój debiut w mistrzostwach Europy.

Zanim nasi zawodnicy zdołali nastawić celowniki, to do 8 min przeważnie rywale prowadzili jedną bramką (1:0, 2:1, 4:3).  Od 11 min rozpoczęła się dominacja podopiecznych Bogdana Wenty. Seryjnie zdobywane bramki pozwoliły polskiej drużynie na wypracowanie wysokiej przewagi. Dobrze prezentował się Bartłomiej Jaszka, który na wiele minut zastąpił Grzegorza Tkaczyka. Niestety niefrasobliwość w obronie spowodowała, że do przerwy wynik nie odpowiadał różnicy klasy na korzyść Polaków. Zupełnie niewidoczny był czołowy strzelec mistrzostw Alen Muratovic (33 bramki). Po jego trzech nieudanych rzutach, obronionych w dobrym stylu przez Sławka Szmala (48 procentowa skuteczność), rozgrywający Valladolid zszedł z parkietu i więcej na nim się już nie pojawił.

Fot. M.Skorupski

Po przerwie ciekawym rozwiązaniem była gra Jaszki na środku rozegrania, który po swej lewej ręce miał Tkaczyka. Tymczasem przewaga Polaków systematycznie rosła. To nic, że momentami ataki w wykonaniu Michała Jureckiego były w desperackim stylu. Ważne, że bramkarze z Czarnogóry byli często bezradni, W efekcie wszyscy nasi zawodnicy z pola, poza Arturem Siódmakiem, zapisali na koncie przynajmniej po jednym trafieniu. Zadanie zostało odrobione z nawiązką. Reszty miały dopełnić wygrane Danii i Chorwacji.  

KONFERENCJA PRASOWA (przeczytaj, zobacz)

Polska-Czarnogóra 39:23 (19:13)
POLSKA: Szmal – Jaszka 1, Kuchczyński 3, Jachlewski 6, Tkaczyk 3, Bielecki 4, Siódmiak, B.Jurecki 3, Jurasik 5, M.Jurecki 3, Tłuczyński 4/2, Jurkiewicz 3, M.Lijewski 4. Kary 8 min.  
Czarnogóra: Doknic, Mijatovic – Pejovic 1, Milasevic 3, Djurkovic, Markowic 4, Roganovic 2, Svitlica 3, Kapisoda 6, Muratovic, Rudovic 4. Kary 6 min.
Sędziowali: Canbro i Claesson (obaj Szwecja). Widzów 2309.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest