Słowa tej piosenki kabaretu OT.TO nucił po czwartkowym treningu Rafał Gliński. Nasi kadrowicze marzą o zasłużonym odpoczynku, ale wiadomo, że na razie nic z tego nie będzie. Przed nimi rewanżowy mecz w kwalifikacjach mistrzostw świata 2009 ze Szwajcarią, a przede wszystkim wymarzone Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.
Ostatni trening przed odlotem do Szwajcarii/ Fot. M.Skorupski
Od środy w Warszawie przebywa męska reprezentacja Polski, która została zakwaterowana w luksusowych warunkach hotelu Marriott by Courtyard. Właśnie tam spotkali byłego prezydenta RP Lecha Wałęsę. Po wymianie grzecznościowych zdań i wspólnych zdjęciach panowie rozeszli się do swoich zajęć. Wybrańcy Bogdana Wenty dwa treningi przeprowadzili w Centrum Sportu i Rekreacji Uniwersytetu Warszawskiego. W piątek polska drużyna o 7.55 odleci do Szwajcarii. Spotkanie w St. Gallen odbędzie się w sobotę o godz. 16.30.
W stolicy przebywa 19 zawodników, ale dwójka z nich nadal uskarża się na stan zdrowia. Krzysztof Lijewski narzeka na uraz łydki, a Damian Wleklak leczy kontuzję kolana. Z tego powodu obaj przyglądali się ćwiczącym kolegom z wysokości ławki.
Zajęcia zakończyły kontry /Fot. M.Skorupski
Czwartkowe 2-godzinne zajęcia polegały głównie na grze na jedną bramkę przy zmieniających się między słupkami kolejno – Sławkiem Szmalem, Adamem Weinerem i Marcinem Wicharym. Ten ostatnio bronił z dużym wyczuciem. Trening zakończyły podania przez całe boisko. Każdy z zawodników z pola kilkakrotnie pojedynczo biegał do szybkiego ataku. Wieczorem nasi szczypiorniści mieli zasiąść wygodnie w fotelach, aby kibicować drużynie Leo Beenhakera, walczącej na Euro 2008.