Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

17 lipca 2008

Łapią wytrzymałość przed górami

W pocie czoła szczypiorniści Travelandu Społem przygotowują się do czwartego sezonu w ekstraklasie. Jutro olsztynianie zakończą zgrupowanie w Miłomłynie, a już w niedzielę pojadą na obóz do Zakopanego. Traveland wznowił zajęcia 2 lipca, a od poniedziałku podopieczni Edwarda Strząbały trenują w Miłomłynie (teren) i Ostródzie (hala) – pisze "Gazeta Olsztyńska".

Do południa biegamy po lesie, gdzie zawodnicy robią od 8 do 12 kilometrów. Natomiast w Ostródzie mamy trening siłowy. Łapiemy wytrzymałość przed obozem w górach – mówi nowy szkoleniowiec Travelandu.

Olsztynianie rozpoczęli przygotowania bez siedmiu zawodników, jednak teraz są prawie w komplecie. We wtorek w Miłomłynie zameldowali się Marcin Malewski i Michał Krawczyk, którzy grali w akademickich mistrzostwach świata (Polacy zajęli w Wenecji piąte miejsce). Brakuje tylko Mateusza Kopycińskiego, ale 20-letni skrzydłowy dołączy do zespołu po młodzieżowych mistrzostwach Europy (25.07-3.08 w Rumunii). We wtorek staw skokowy skręcił Krzysztof Maciejewski, natomiast wczoraj na sprawdziany do I-ligowego Juranda Ciechanów pojechali Mirosław Ośko i Szymon Hegier.

Na szczęście Maciejewski tylko podkręcił nogę. Zdaniem doktora Roberta Surusa może jechać do Zakopanego – informuje dyrektor klubu Leszek Dublaszewski. A Ośko i Hegier nie mają szans na grę w ekstraklasie. Same treningi to za mało, dlatego chcemy ich wypożyczyć do Juranda. Dlaczego nie do Szczypiorniaka Olsztyn? Bo Szczypiorniak gra w II lidze, a Jurand chce powalczyć o wysokie miejsce na zapleczu ekstraklasy – wyjaśnia Leszek Dublaszewski.

Niestety, nic nie wyszło z zapowiadanych przez Edwarda Strząbałę wzmocnień na pozycjach bramkarza oraz na prawym skrzydle. Pochodzący z Kielc szkoleniowiec był „po słowie" z 21-letnim bramkarzem Bartłomiejem Pawlakiem z Vive Kielce oraz z ukraińskim prawoskrzydłowym Aloszą Szyczkowem z Wisły Płock, jednak zawodnicy ci ostatecznie nie zagrają w Olsztynie.

Pawlak dał mi słowo, że przyjdzie do nas, ale wybrał Stal Mielec (beniaminek ekstraklasy red.). Do Mielca poszło też dwóch innych młodych zawodników Vive, z którymi się kumplował. Szyczkow odpadł, bo Bogdan Kowalczyk (nowy szkoleniowiec aktualnych mistrzów Polski z Płocka red.) zmienił plany. Zostawił Aloszę, żeby była rywalizacja – wyjaśnia Edward Strząbala i dodaje: Musimy mieć drugiego zawodnika na prawe skrzydło, bo sam Frelek, który ma 37 lat, nie pociągnie gry. To samo z bramkarzem. Wystarczy, że Wolański krzywo postawi nogę, a wtedy zostaniemy z młodym Bonieckim. Co na to szefostwo klubu?

Pozyskaliśmy czterech zawodników i to chyba wszystko. Przydałby się jeszcze bramkarz, ale czy coś z tego wyjdzie, zależy od rozmów ze sponsorem. Chcemy, żeby wziął na siebie utrzymanie zawodnika. Chodzi o bramkarza z Ukrainy – dodaje dyrektor Travelandu.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest