Z reprezentacją wywalczenie medalu podczas styczniowych mistrzostw świata w Chorwacji. Do tego awans z klubem do 1. Bundesligi, To plany Artura Siódmaka na najbliższy rok. Z piłkarzem ręcznym TuS v Nettelstedt Lubeka i reprezentacji, rozmawia Paweł Rydzyński z „Polski Dziennik Bałtycki”.
Myśli Pan już o nowym sezonie czy wspomina straconą szansę podczas igrzysk?
– Staram się nie wracać do Pekinu, choć piąte miejsce to rozczarowanie. Nie byliśmy gorsi od medalistów, czyli Francuzów, Islandczyków i Hiszpanów.
Ćwierćfinałową porażkę z Islandią wielu potraktowało jak zlekceważenie rywala.
– Mieliśmy świadomość, że kilka meczów z rzędu z nimi wygraliśmy. Nie wiem, czy to nas stremowało, czy zbyt łagodnie podeszliśmy do meczu. Fakt, że pierwszą połowę zagraliśmy słabo.
W kadrze potrzebna jest rewolucja czy wystarczy „mały lifting"?
– To nie jest pytanie do mnie. Nie mam natomiast wątpliwości, że trenerzy Bogdan Wenta i Daniel Waszkiewicz powinni nadal pracować z kadrą.
Plany na najbliższy rok?
Z reprezentacją – wywalczenie medalu podczas mistrzostw świata w Chorwacji. Do tego awans z klubem do 1. Bundesligi.