19 października 2008

Polki wrócą z trzecim miejscem

Polska po zwycięstwie nad Austrią 28:26 (14:15), podobnie jak rok temu, zajęła 3.miejsce w Holland Handball Tournament. Imprezę wygrała Holandia, która w niedzielnym finale pokonała Hiszpanię 22:21 (11:12).
Oba zespoły zmierzyły się trzy dni temu w meczu nie zaliczanym do punktacji turnieju. Wówczas Polki rozgromiły rywalki 38:13. Tym razem Austriaczki postawiły twarde warunki w obronie, grały szybszą piłkę i co znamienne były skuteczniejsze w ataku.

Polski szkoleniowiec mógł tylko skorzystać z 14 zawodniczek, gdyż Rogucka, Malczewska, Jochymek i Koniuszaniec narzekały na problemy zdrowotne. Dwie pierwsze z nich uskarżają się na sprawy przeciążeniowe i po 3-4 dniach przerwy powinny zapomnieć o dolegliwościach.


Fot. ZPRP

Jak pisze portal reczna.pl początek spotkania bardzo przypominał wspomnianą poprzednią potyczkę. Polki prowadziły już 6:1, a potem 9:4, ale od stanu 13:9 zaczął się kryzys naszej reprezentacji. Austriaczki, wśród których świetnie spisywała się nie tylko Katrin Engel, ale również Beate Scheffknecht, zdobyły pięć bramek z rzędu i objęły zasłużone prowadzenie. Polki notorycznie pudłowały z czystych pozycji, nie potrafiąc pokonać Petry Blazek nawet z rzutów karnych. Na pocieszenie, dobrze między słupkami spisywała się także Beata Kowalczyk, dzięki której Białoczerwone zeszły na przerwę tylko ze stratą jednej bramki.

Po przerwie Polki nie poprawiły wcale swojej gry, a gdy w 40 minucie Scheffknecht podwyższyła na 20:17. Nawet doświadczona Izabela Duda nie mogła wstrzelić się w bramkę rywalek, nieźle natomiast spisywała się Alina Wojtas i Iwona Niedźwiedź-Cecotka. Ta pierwsza w 44 minucie doprowadziła do remisu 21:21. Ta druga walczyła niezwykle ambitnie i jako jedyna potrafiła przedrzeć się przez strefę rywalek.

Przy stanie 23:23 Polki zdobyły trzy kolejne bramki nie tracąc żadnej i wypracowanej przewagi nie pozwoliły sobie już odebrać. W finałowej minucie Beata Kowalczyk, biegnąc po piłkę za swoją bramkę, zahaczyła podeszwą obuwia o parkiet i skręciła stopę. Uraz na szczęście nie okazał się poważny.

Powiedzieli po meczu:

Krzysztof Przybylski, trener Polski: Były to dobre zawody, ale tylko fragmentarycznie, w naszym wykonaniu. Zmęczenie trudami turnieju dawało już znać o sobie. Występ od strony szkoleniowej spełnił pokładane w nim nadzieje. Nie jest to zły wynik, a niewiele zabrakło, abyśmy grali w finale. Mieliśmy okazję zmierzyć się z zespołami dobrej klasy takimi jak Hiszpania. Moja drużyna jest na etapie budowania, zgrywania się. Przed turniejem preeliminacyjnym w Dąbrowie Górniczej dwa razy zagramy z Turcją. Chciałbym, aby w tych sprawdzianach  wystąpiły już Karolina Kudłacz i Agnieszka Tyda.  

Herbert Müller, trener Austrii: Dziś zagraliśmy znacznie lepiej niż w czwartkowej klęsce. To dlatego, że moja młoda drużyna podjęła walkę. Bardzo dobrze spisywała się w bramce Petra Blazek. Na Mistrzostwach Europy w Macedonii z tego składu w pierwszej siódemce oprócz niej powinny także grać Katrin Engel i Isabel Plach. Ten turniej był bardzo ważny dla nas. Drużyna konsolidowała się z meczu na mecz. Wypróbowaliśmy dwa warianty gry. Sprawdzian wypadł korzystnie przede wszystkim dla Beate Scheffknecht. Mimo 18 lat pokazała dużą odpowiedzialność na boisku. Życzę wszystkiego najlepszego Polsce, a przede wszystkim wygrania turnieju w Dąbrowie Górniczej.

finał
Holandia-Hiszpania 22:21 (11:12)

o 3. miejsce:
Polska – Austria 28:26 (14:15)

Polska: Kowalczyk, Wasiuk – Niedźwiedź-Cecotka 7, Dworaczyk 5, Obrusiewicz 4, Duda 4, Gunia 3, Wojtas 3, Polenz 2, Bołtromiuk, Duran, Kulwińska.Austria: Blazek, Schlik – Scheffknecht 8, Engel 6, Magelinskas 5, Plach 2, N. Stumvoll 2, Bosch 1, Flandorfer 1, Hodl, S. Stumvoll, Peshar, Grossberg.Sędziowali: Van der Helm i Wiebrands (obaj Holandia).

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest