24 października 2008

Jest urodzonym liderem

Damian Wleklak ma być jednym z następców Grzegorza Tkaczyka, który zrezygnował z występów w kadrze. Czy 32-letni, podatny na kontuzje zawodnik, który szczyt formy miał kilka sezonów temu, podoła wyzwaniu i pomoże zespołowi w eliminacjach do mistrzostw Europy i na mundialu w Chorwacji? – zastanawia się dziennikarz „Przeglądu Sportowego”.

Może być ciężko. Damian jest gorszym zawodnikiem od Grześka. Tkaczyk dysponuje mocnym rzutem z drugiej linii. A Wleklak ma czasem problemy z trafieniem nawet z mniejszej odległości – ocenia Jerzy Szafraniec, trener Zagłębia Lubin.


Fot. ZPRP/ Damian Wleklak podczas meczu EURO 2008 przeciw Norwegii

Brak dobrego strzału i kłopoty ze zdrowiem – w tym roku Wleklak miał problemy z plecami, alergią i kolanem – to według ekspertów główne mankamenty zawodnika austriackiego Alpha Hard. – Nie zapominajmy jednak, że Damian ma też kilka zalet. Po pierwsze, jest bardzo doświadczony. Ten gość nie zawali przez stres żadnego meczu. Po drugie, Wleklak to urodzony lider. Potrafi zmobilizować piłkarzy Bogusia Wenty – opowiada Krzysztof Kisiel, kiedyś kolega Wleklaka z Wisły Płock, i dodaje: – Pamiętajmy też, że pierwszym rozgrywającym kadry będzie Bartek Jaszka. Gdyby Damian miał grać całe mecze, to mógłby mieć problem z wytrzymaniem tempa. A jeśli wejdzie tylko na kwadrans, to znakomicie da sobie radę.

Gdybym nie był pewien, że pomogę kadrze, to odmówiłbym Wencie. Zanim Bogdan mnie powołał, odbyliśmy szczerą rozmowę. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że jeszcze mogę się przydać drużynie – mówi Wleklak. Gdy pytamy go o liczne kontuzje, tylko się uśmiecha i mówi: – Przepraszam wszystkich, ale jestem zdrowy. Od lipcowej operacji łękotki nic mi nie dolega. Dlatego w lidze idzie mi nieźle. Gram dużo, a zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest