3 listopada 2008

Juniorzy na tarczy

Polska zajęła ostatnie-szóste miejsce w międzynarodowym turnieju juniorów Pierre Tiby Tournament, który odbywał się we Francji. Podopieczni Wojciecha Nowińskiego najpierw przegrali dwa mecze w grupie z Niemcami i Rosją, a później także z Islandią. Polski szkoleniowiec wyróżnił Tomasza Klingera i Krzysztofa Szczecinę.  

Pierwszy mecz w turnieju z Niemcami, aktualnymi mistrzami Europy, zupełnie się nie udał naszemu zespołowi. Było to zupełnie inne spotkanie od tego w lipcu rozegranego w Kielcach, w którym Polska nieznacznie wygrała. Tym razem zawiodła przede wszystkim skuteczność rzutowa wynosząca 30 procent (15/48). Polaków nie może usprawiedliwiać postawa obu niemieckich bramkarzy, którzy grali na wysokim procencie obronionych strzałów (odpowiednio 40 i 55 procent). W miarę upływu czasu w szeregi białoczerwonych wkradało się coraz większe zniechęcenie. Nic dziwnego, że rywale wygrali 38:15.

Wiadomo, że po tak dotkliwej porażce trudno jest odbudować psychicznie zespół. Na szczęście to się udało, czego efektem była bardzo dobra pierwsza połowa meczu z Rosją. W 11 min Polacy prowadzili 11:5. Zawodnicy sbornej zdołali doprowadzić do remisu kwadrans po przerwie (20:20). – Później nastąpiła cała seria nieudolnych, indywidualnych akcji w wykonaniu moich zawodników. Rzuty oddawane były zbyt pochopnie – powiedział trener Nowiński. Ze skutecznością rzutową Polaków było już znacznie lepiej (44 procent), ale po spotkaniu radość zapanowała w drużynie rosyjskiej. 

Po dwóch porażkach Białoczerwonym przyszło walczyć o 5. miejsce. Rywalem był 4. zespół ostatnich ME – Islandia. – To silna fizycznie drużyna. Nasza daleko wysunięta strefa 3-3 długo przynosiła pożądane efekty. W 22 min prowadziliśmy 14:9 – dodał Nowiński. Cóż z tego skoro po zmianie stron seryjne błędy, podobnie jak w potyczce z Rosją, miały ogromny wpływ na końcowy wynik. W efekcie w 40 min tablica pokazywała remis 21:21. Później rywale „odskoczyli” na kilka bramek i wyprawową przewagę zdołali zachować do końcowej syreny.

Był to dziwny turniej w naszym wykonaniu. W dwóch meczach zagraliśmy, przez pierwsze 30 minut, bardzo dobrze. Później przez kwadrans prowadziliśmy jeszcze wyrównaną rywalizację. Do momentu gry graliśmy zespołowo nasza gra wyglądała przyzwoicie. Gdy jednak górę brały indywidualne zagrania, to dużo traciliśmy na wartości jako drużyna – podsumował polski szkoleniowiec.

Pod koniec grudnia polscy juniorzy wystąpią w tradycyjnym turnieju w niemieckim Merzig.  

Mecze Polaków w grupie
Niemcy – Polska 38:15 (19:6)
POLSKA: Matkowski, Szczecina, Grzybowski – Syprzak 2, Pacześny 2, Pilitowski 2, Giela 1, Przybylski 1, Kryszeń 1, Klinger 1, Rosiek, Świątek, Łyżwa 3, Kłoda 1, Jankowski, Nogowski 1.  

Rosja – Polska 32:26 (13:16)
POLSKA: Szczecina, Grzybowski – Syprzak 1, Pacześny 3, Pilitowski 2, Giela 2, Przybylski, Kryszeń, Klinger 4, Rosiek 4, Świątek 8, Łyżwa 2, Kłoda, Jankowski, Nogowski.  

o 5. miejsce:
Islandia – Polska 38:32 (15:18)
POLSKA: Matkowski, Szczecina, Grzybowski – Syprzak 1, Pacześny 1, Pilitowski 4, Giela 6, Przybylski 1, Kryszeń, Klinger 5, Rosiek 1, Świątek 6, Łyżwa 2, Kłoda, Jankowski 5, Nogowski.   

Końcowa klasyfikacja
1. Hiszpania
2. Francja
3. Rosja
4. Niemcy
5. Islandia
6. Polska

ZOBACZ TAKŻE:

Kadra narodowa juniorów 13.10-2.11.2008

Turniej juniorów w Kielcach

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest