9 stycznia 2009

Wygrana Polaków w Pilźnie

Polska zwyciężyła w Pilźnie Słowację 35:31 (17:18) w drugim dniu turnieju New Year’s Cup. W innym piątkowym meczu Czechy zremisowały z Węgrami 23:23 (10:14).

W porównaniu do poprzedniego meczu w wyjściowym składzie Polaków nastąpiły trzy zmiany. Na boisku od początku pojawili się Tomasz Tłuczyński, Karol BieleckiMarcin Lijewski.  Pierwszego gola w spotkaniu, już w 30 sek zdobył Bartłomiej Jaszka, który przedarł się przez dwóch obrońców. Rozgrywający reprezentacji Polski wspólnie z Mariuszem Jurasikiem, w ciągu 5 minut solidarnie po połowie podzielili się zdobyczą bramkową i Białoczerwoni prowadzili 4:2. Rywale mieli jednak w składzie czołowego strzelca Bundelsigi – Petera Kukuckę. Rozgrywający HSG Nordhorn już do przerwy zdobył sześć bramek, będąc również niezwodnym z linii 7 metrów.

Po 2-minutowej karze Mariusza Jurasika Słowacy szybko zobyli trzy bramki, obejmując prowadzenie 9:7. Miał w tym spory udział skrzydłowy Martin Stranovsky. Roszady w składzie w polskim zespole, m.in. na boisku pojawił się Daniel Żółtak, odmieniły obraz gry. To Białoczerowni zaczęli dyktować warunki gry i odzyskali prowadzenie (10:9). Pomogła w w tym nowa zagrywka z udziałem Patryka Kuchczyńskiego, który po krzyżowych podaniach trafił do bramki ze środka rozegrania.  Dużo ozywienia w poczynania naszego zespołu wniósł także Michał Jurecki, który zastąpił Bieleckiego. Pierwsze 30 minut zapisano jednak na konto rywali, którzy zeszli do szatni, prowadząc 18:17.

Po przerwie w polskim zespole nastąpiły kolejne zmiany. Co ważne sprawnie zaczęła funkcjonować defensywa. Od stanu 23:22 podopieczni Bogdana Wenty zdobyli trzy bramki z rzędu i wypacowaną przewagą utrzymali do końcowej syreny. Szczególnie mogła podobać się akcja Krzysztofa Lijewskiego, który ośmieszył bramkarza, posyłając nad nim wysoko piłkę, która zatrzymała się w siatce (29:23). Niezawodny zazwyczaj przy rzutach karnych Tomasz Tłuczyński dołożył swoje pięć groszy i wicemistrzowie świata mogli przyjmować gratulacje za pierwsze zwycięstwo w turnieju.

W sobotę Polska zagra z gospdarzem imprezy – Czechami. Jest jeszcze szansa na końcowy sukces, ale najpierw Słowacy nie mogą być tylko statystami w potyczce z Węgrami.

Wyniki 2.dnia:

Czechy – Węgry 23:23 (10:14)
Słowacja – Polska 31:35 (18:17)

SŁOWACJA: Štochl, M. Shejbal – Petro, Kopčo 1, Antl 3, T. Straňovský 1, M. Straňovský 4 , T. Urban, D. Valo 7, Kukučka 9/4, Cs. Szücs 1, F. Šulc 1, Nižňan, Vozár, Pekár 4. Kary: 2 min.
POLSKA: Szmal, Malcher – Jaszka 3, K.Lijewski 6, Kuchczyński 2, Bielecki, Siódmiak,  Żółtak 4, Wleklak 1,  B.Jurecki, Jurasik 4, M.Jurecki 3, Tłuczyński 6/3, Jurkiewicz 1, M.Lijewski 5, Gliński. Kary 4 min.
Sędziowali: Kavulič i Skružný (obaj Czechy). Widzów: 200.

Tabela:
1. Czechy          2  1 1 0  49:45 3
2. Węgry           2  1 1 0  53:50 3
3. Polska           2  1 0 1  62:61 2
4. Słowacja        2  0 0 2  53:61 0

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest