17 stycznia 2009

Pierwsze koty za płoty

Tak miało być. Bez euforii, ale zadowoleni wypowiadali się polscy piłkarze ręczni po pokonaniu pierwszej przeszkody – zespołu Algierii. Teraz zadaniem jest odebranie punktów Rosji.

Sławomir Szmal (najlepszy zawodnik meczu Polska-Algieria): Początek meczu był nerwowy. Każdy pierwsze spotkanie na takiej imprezie wyzwala większą adrenalinę. Więcej jest stresu. Tu każdy mecz jest ważny. Tym bardziej, że oglądaliśmy mecz Chorwacji z Koreą, tam mogła wydarzyć się niespodzianka. Każda drużyna wychodząc na pierwszy swój mecz daje z siebie wszystko. Pierwsze minuty z Algierczykami były groźne. W sumie poszło nam dobrze. Musimy już dziś przygotować się do meczu z Rosją. Będziemy obserwowali potyczkę Rosjan z Niemcami.

Z Rosjanami ostatnio zawsze mecze mieliśmy koło remisu. Będzie decydowała forma dnia. To, że akurat Niemcy są jednymi z głównych faworytów bukmacherów wcale mnie to nie dziwi. Są to mistrzowie świata. Mają na każdej pozycji dwóch mocnych zawodników. To naprawdę dobry zespół. Zobaczymy jak będą ze sobą współpracować, bo to jest najważniejsze.

Tomasz Tłuczyński: Wszystko nam dobrze poszło. Na początku były nerwy. Teraz dopiero zaczyna się turniej i trzeba się skupić na następnych meczach. Mieliśmy dla Algierczyków szacunek i wiadomo było, że będzie ciężko. Wszyscy podeszli tak jak trzeba i wygraliśmy ten mecz spokojnie.


Fot. Marek Skorupski

Bartosz Jurecki: Mamy dwa punkty. Pierwsze koty za płoty. Pierwsze minuty były dobre, ale nie potrafiliśmy wykorzystać kilku stuprocentowych sytuacji. Algierczycy wówczas uwierzyli w swoje umiejętności i doszli nas. Po krótkiej rozmowie z Bogdanem (Wentą) uszczelniliśmy naszą obronę. Postanowiliśmy nie wychodzić za wysoko do przeciwników, a w bramce fenomenalnie stał „Kasa”. To był główny czynnik naszej wygranej,

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest