Kobiece reprezentacja Polski w pierwszym meczu turnieju China Cup pokonała Koreę Płd. 28:27. Następnym rywalem zespołu Krzysztofa Przybylskiego będą Chiny.
Mecz bardzo nierówny. Nasz zespół momenty dobrej gry przeplatał ze słabsza grą.
– Zespół Korei zaprezentował charakterystyczną dla nich grę, czyli niezłe wyszkolenie techniczne oraz olbrzymie serce do walki. W sytuacji dłuższego okresu aklimatyzacji nasze zawodniczki nie miałyby najmniejszego problemu z pokonaniem zawodniczek, których średnia wzrostu nie była większa niż maksymalnie 170 cm – podsumował Jacek Karwacki, kierownik reprezentacji Polski.
Naszej ekipie trudno jest przyzwyczaić się do miejscowej kuchni. – Istna tortura – oceniła jedzenie jedna z zawodniczek. Dokucza także duża wilgotność powietrza.
W imprezie miał grać zespół narodowy Kazachstanu, ale z nieznanych przyczyn nie przyjechał do Chin. Polki po rozegraniu meczu z Chinkami przeniosą się, via Szanghaj, na dwa kolejne spotkania, z tymi samymi przeciwnikami, do miejscowości Zangjiagang.
Korea Płd. – Polska 27:28 (13:16)
POLSKA: Kowalczyk, Sadowska – Bołtromiuk 1, Stachowska 2, Dworaczyk 4,
Wilamowska, Serwa 1, Szwed, Niedźwiedź-Cecotka 6, Wolska 2, Kudłacz 7,
Byzdra 3, Waga, Kulwińska 2.