28 stycznia 2010

Zmotywowani Francuzi pokonali Polaków

Pewni awansu do półfinału Polacy nie sprostali zmotywowanym Francuzom którzy, chcąc znaleźć się w najlepszej czwórce mistrzostw Europy, musieli zakończyć to spotkanie ze zdobyczą punktową. Piłkarze znad Sekwany pokonali biało-czerwonych 29:24 (15:10). Jeżeli reprezentanci Polski chcą wziąć rewanż na trójkolorowych, muszą pokonać w sobotnim półfinale Chorwację i liczyć na spotkanie z Francją w wielkim finale turnieju!

Nikola Karabatic i Krzysztof Lijewski /Fot. Marek Biczyk

Wynik otworzył sprytnym strzałem Nikola Karabatic, a na 2:0 dla Francji podwyższył Sebastien Bosquet. Początek spotkania był dość nerwowy, szczególnie w wykonaniu Polaków, którzy popełniali wiele błędów w ataku. Jedynie Sławomir Szmal świetnie się prezentował, odbijając w ciągu pierwszych minut meczu aż cztery rzuty przeciwników. Jego vis a vis we francuskiej bramce, Thierry Omeyer, również zdążył parokrotnie potwierdzić swoja klasę. W 7 min. Luc Abalo zdobył trzecią bramkę dla mistrzów świata. Na szczęście chwilę później byliśmy świadkami dobrze znanego nam z tych mistrzostw scenariusza. Michał Jurecki znakomicie podał do swojego brata Bartosza, a nasz kołowy nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce trójkolorowych i biało-czerwoni przegrywali 1:3. Niestety w odpowiedzi Francuzi niemal skopiowali akcję braci Jureckich, Karabatic dograł do Cedrica Sorhaindo i było 1:4. W 8 min. wynik nieco poprawił mocnym strzałem Michał Jurecki (2:4). Wciąż jednak powtarzały się niedokładne zagrania Polaków w ofensywie, co pozwoliło wyjść Francuzom na 4-bramkowe prowadzenie w 12 minucie (2:6). Na taki obrót wydarzeń natychmiast zareagował trener Bogdan Wenta, prosząc o czas.

Bogdan Wenta i jego drużyna podczas krótkiej przerwy /Fot. Marek Biczyk

Przerwa poskutkowała, ponieważ po wznowieniu gry zmniejszyliśmy straty za sprawą goli Tomasza Tłuczyńskiego(z karnego) i Michała Jureckiego (4:6). Od tego momentu gracze znad Sekwany zdobyli jednak cztery bramki, nie tracąc przy tym żadnej i zrobiło się 4:10. Dopiero gol Bartosza Jureckiego w 20 min. przełamał niemoc strzelecką polskiego zespołu (5:10). W następnej akcji Szmal odbił piłkę, ale dopadł do niej Sorhaindo i ponownie przegrywaliśmy różnicą sześciu goli (5:11). Na kolejne trafienia Bartosza Jureckiego i Karola Bieleckiego (7:11), dwukrotnie odpowiedział Daniel Narcisse (7:13). W 26 min. swoją pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył Tomasz Rosiński po rzucie z koła (8:13). W rewanżu gola dla trójkolorowych strzelił Jerome Fernandez (27 min.) . Minutę później Polacy wyprowadzili ładny kontratak po którym bramkę zdobył Daniel Żółtak (9:14),a po chwili wynik poprawił Karol Bielecki (10:14). Niestety ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Francuzów, a konkretnie do Narcisse’a. Do szatni schodziliśmy więc przegrywając 10:15.

Przeciwko Francuzom trzeba grać będąc maksymalnie skoncentrowanym /Fot. Marek Biczyk

Druga połowa rozpoczęła się od skutecznego rzutu Mateusza Jachlewskiego (11:15), lecz za moment ponownie przypomniał o sobie Narcisse (11:16). Następne minuty były pokazem wspaniałych bramkarskich umiejętności Szmala i Omeyera. Wpierw Francuz wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z Jachlewskim i B.Jureckim, następnie nasz golkiper w podobnych okolicznościach odbił strzały Dinarta i Karabatica, a na koniec tego festiwalu parad bramkarskich Omeyer zatrzymał Bieleckiego i ponownie B.Jureckiego. Sposób na francuskiego bramkarza znalazł w końcu Krzysztof Lijewski w 36 min. (12:16). W tej części meczu gra bardzo się wyrównała, przez kolejne 15 minut trójkolorowym udawało się utrzymywać bezpieczną, cztero-pięcio bramkową przewagę nad Polakami. Po dwa gole dla swoich zespołów zdobyli w tym okresie gry Rosiński i Abalo. Na uwagę zasługuje też wspaniały, techniczny i co najważniejsze skuteczny, rzut zza pleców Bartłomieja Jaszki w 51 minucie (19:23). Chwilę wcześniej Sławomira Szmala zastąpił w bramce młodziutki Piotr Wyszomirski. Za moment swoją zdobycz ponownie powiększył Abalo, a w 53 min. na listę strzelców wpisał się Marcin Lijewski (20:24).

Bartosz Jurecki zdobył 3 bramki /Fot. Marek Biczyk

Dwie minuty później potężną bombą z 10 metrów popisał się Karol Bielecki i przegrywaliśmy już tylko 21:24. Francuzi zareagowali golem Sorhaindo (21:25). W 56 min. ostatni sygnał do ataku dali Jaszka i M.Lijewski,  po trafieniach obu zawodników Polacy przegrywali już tylko różnicą dwóch bramek (23:25) i zdenerwowany trener trójkolorowych Claude Onesta poprosił o czas. Przerwa w grze przyniosła pożądane przez Onestę efekty, albowiem następne cztery bramki tego spotkania były dziełem jego zawodników, a dokładniej Narcisse’a, Sorhaindo, Karabatica i Abalo. 23:29 i wynik był już rozstrzygnięty. W ostatniej minucie meczu Mariusz Jurasik ustalił końcowy rezultat na 24:29.

Nikola Karabatic to jeden z najgroźniejszych zawodników świata /Fot. Marek Biczyk

W sobotnim półfinale przeciwnikiem naszych szczypiornistów będzie Chorwacja, a w drugiej parze spotkają się Francja i Islandia. O piąte miejsce zagrają zaś zespoły Danii i Hiszpanii. Wszystkie mecze fazy finałowej odbędą się w Wiedniu.

Polska – Francja 24:29 (10:15)

Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski – Karol Bielecki (5), Tomasz Rosiński (3), Bartosz Jurecki (3), Bartłomiej Jaszka (2), Krzysztof Lijewski (2), Mateusz Jachlewski (2), Michał Jurecki (2), Marcin Lijewski (2), Daniel Żółtak (1), Mariusz Jurasik (1), Tomasz Tłuczyński (1), Mariusz Jurkiewicz, Patryk Kuchczyński. 
Francja: Thierry Omeyer – Cedric Sorhaindo (6), Daniel Narcisse (6), Michael Guigou (5), Nikola Karabatic (4), Luc Abalo (4), Jerome Fernandez (2), Sebastien Bosquet (2), Sebastien Ostertag, Guillaume Joli, Guillaume Gille, Didier Dinart.

Sędziowali: Nenad Nikolic i Dusan Stojkovic (Serbia).

Widzów: 7000

Komplet wyników, końcowe tabele obu grup oraz rozkład gier fazy finałowej turnieju znajdą Państwo w podsumowaniu rundy zasadniczej ME.

(JKM)

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest