Wspomnienie Prezesa ZPRP Andrzeja Kraśnickiego o Ś.P. Jerzym Szmajdzińskim:
Wciąż nie mogę uwierzyć, że Jurka nie ma już wśród nas, ogromnie boleję nad tą wielką stratą i nigdy się z nią nie pogodzę. Był on wspaniałym człowiekiem, na którym zawsze można było polegać. Niezwykle spokojny, zawsze serdeczny i ciepły – takim będę go pamiętał. Oprócz przyjaźni, łączyła nas też pasja do piłki ręcznej, stale imponował mi swoją rozległą wiedzą z zakresu tak bliskiej mi przecież dyscypliny sportu. Kiedy tylko miał ku temu sposobność wspierał reprezentację naszego kraju. Na niedzielę byliśmy umówieni na warszawskim Placu Trzech Krzyży, skąd razem mieliśmy udać się do Lublina na finał Pucharu Polski z udziałem Zagłębia Lubin, któremu kibicował. Mam nieśmiałą nadzieję, że kiedyś będzie nam dane spotkać się tam na górze i ponownie prowadzić długie i żarliwe dyskusje na temat naszego ukochanego szczypiorniaka. Składam wyrazy najgłębszego współczucia Jego Żonie i Najbliższym, łącząc się z nimi w bólu, którego nie wyrażą żadne słowa.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się we wtorek – 20.04, o godz. 11:00, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie, o godz.14:00 rozpocznie się pochówek na Cmentarzu Wilanowskim.
Jerzy Szmajdziński i Andrzej Kraśnicki podczas ubiegłorocznego spotkania finałowego o Puchar Polski we Włocławku.
