19 maja 2010

Vive Targi z tytułem mistrzowskim!!!

Wielkie emocje w Kwidzynie!!! Zawodnicy Vive Targi Kielce pokonali MMTS 36:32 i tym samym obronili wywalczony przed rokiem tytuł mistrzowski. Wygrana nie przyszła im jednak łatwo. Gospodarze dzielnie stawiali opór faworytom, o czym doskonale świadczy fakt, iż do wyłonienia zwycięzcy dzisiejszego spotkania potrzebne były aż dwie dogrywki! Co prawda podopieczni Bogdana Wenty w trzech meczach rozstrzygnęli finałową rywalizację na swoją korzyść, ale musieli się solidnie napracować na ten sukces. Serdecznie gratulujemy drużynie Mistrzów Polski 2010, chyląc zarazem czoła przed wspaniałą postawą pokonanej ekipy.

Henrik Knudsen ma powody do radości /Fot. Łukasz Grochala

Już od dawna żadna z drużyn Ekstraklasy nie postawiła tak trudnych warunków zawodnikom Bogdana Wenty. Początek spotkania należał do Kielczan którzy w 18 minucie prowadzili 9:6 i wydawało się że kontrolują przebieg wydarzeń na boisku. Kolejne minuty potwierdzały ten punkt widzenia, albowiem Mistrzowie Polski systematycznie powiększali swoja przewagę i na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy wygrywali już różnicą pięciu bramek (13:8). Jak  zwykle ich motorem napędowym w ataku byli Rastko Stojković i Henrik Knudsen. Serb i Duńczyk nie mogli tym razem liczyć na wsparcie kontuzjowanego Mariusza Jurasika, który dzielnie dopingował swoich kolegów z trybun. Ekipa gospodarzy udowodniła jednak iż łatwo się nie poddaje, nie pozwalając już Vive na żadne trafienie przed przerwą i zmniejszając straty do zaledwie jednego gola (12:13). W świetnej formie był najlepszy zawodnik tegorocznych finalistów Challenge Cup – lewy rozgrywający Michał Adamuszek, dobre zawody rozgrywał też golkiper Sebastian Suchowicz.

Druga połowa meczu miała stosunkowo podobny przebieg do pierwszej partii. Na jej początku Kielczanom ponownie udało się odskoczyć na pięć bramek (21:16 w 45 min.). Jednak także i tym razem podopiecznym Zbigniewa Markuszewskiego udało się doprowadzić do wyrównania (22:22 w 53 min.). Suchowicz nie mylił się, chwaląc w przedmeczowych wypowiedziach swego zmiennika Artura Gawlika, albowiem ten godnie zastępował go w bramce MMTS-u, kilkakrotnie popisując się efektownymi interwencjami. W ostatnich minutach drugiej części żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na wyraźne prowadzenie. Na 40 sekund przed końcem do remisu po 25 doprowadził niezawodny Adamuszek i takim też rezultatem zakończyło się regulaminowe 60 minut.

Dodatkowy czas gry również nie przyniósł ostatecznego rozstrzygnięcia i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była druga dogrywka. Do jej połowy MMTS nadal walczył z faworytami jak równy z równym. Dopiero w ostatnich czterech minutach Kwidzynianie wyraźnie opadli z sił co od razu wykorzystali zawodnicy Vive osiągając 4-bramkową przewagę, którą bezpiecznie dowieźli do ostatniego gwizdka pary sędziowskiej i po chwili mogli się cieszyć z tytułu Mistrzów Polski 2010!!!        

MMTS Kwidzyn – Vive Targi Kielce 32:36 (12:13;25:25;29:29)

MMTS: Suchowicz, Gawlik – Adamuszek 9, Orzechowski 4, Mroczkowski 4, Marhun 3, Rombel 3, Waszkiewicz 2, Czertowicz 2, Peret 2, Seroka 1, Witaszek 1, Wardziński.

Vive Targi: Cleverly – Stojković 8, Knudsen 7, Zaremba 6, Podsiadło 5, Rosiński 4, Kuchczyński 3, Żółtak 1, Grabarczyk 1, Gliński 1, Piwko, Krieger.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest