W pierwszym dniu Mistrzostw Europy Juniorów, które rozgrywane są w Czarnogórze, Polska przegrała z Chorwacją 23:26. Do przerwy wynik był nierozstrzygnięty 10:10. Po meczu za najlepszego polskiego zawodnika wybrano Pawła Paczkowskiego.
– Spotkanie można było nawet wygrać. Z drugiej strony przegraliśmy tylko trzema bramkami. Znów nie uniknęliśmy błędów. Nie dysponujemy wartościowymi zmiennikami, a zagrożeniem z drugiej linii jest tylko Paczkowski – powiedział trener Jacek Okpisz.
Spotkanie naszych juniorów z Chorwacją wyglądało zupełnie inaczej od potyczki obu drużyn w kwalifikacjach. W Wągrowcu rywale wygrali zdecydowanie 31:19.
Tym razem długo inicjatywę posiadali biało-czerwoni. Polacy do 42 min zazwyczaj mieli przewagę 1-2 trafień lub tablica wskazywała remis. Spora w tym zasługa Michała Kapeli, który bronił z dużym wyczuciem. Kwadrans przed końcową syreną szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Chorwatów. Zespół z Bałkanów prowadził nawet różnicą sześciu goli. Zryw Polaków zezwolił na zmniejszenie strat o połowę.
– Chorwaci byli minimalnie lepsi. Wytrzymaliśmy spotkanie kondycyjnie, ale zabrakło nam skuteczności. W drugim meczu naszej grupy Szwedzi pokonali Norwegów 22:21. Oba zespoły na pewno są w naszym zasięgu – podsumował kierownik drużyny Zdzisław Piętowski.
Potwierdza to polski szkoleniowiec. – Oba skandynawskie zespoły dobrze się zaprezentowały. Do skladu Norwegów doszlo kilku nowych piłkarzy. Na środku rozegrania pojawił się wyższy zawodnik – dodał Okpisz. Właśnie Norwegia w piątek będzie następnym przeciwnkiem naszego zespołu.
Wyniki grupy A
Chorwacja – Polska 26:23 (10:10)POLSKA: Kapela, Małecki,– Daszek 3, Obiala 1, Walczak 1, H.Kornecki 4, Paczkowski 5, Abram 5, Staszewski 2, Rogulski 2, Biegaj.
Sędziowie: Anatolij Nowikow, Rusłan Perepilicy (Ukraina). Widzów 200.
Norwegia – Szwecja 21:22 (11:12)
