4 grudnia 2010

Sukces jest blisko

Polska wygrała z Austrią 33:26 (18:14) w meczu turnieju kwalifikacyjnego do MŚ 2011, który odbywa się Lublinie. Podopieczne Kima Rasmussena są bardzo bliskie awansu do czerwcwych play offów. W niedzielę ich rywalkami będzie zespół Wielkiej Brytanii.

Wszystko wygląda na to,  że po dwuletniej przerwie kobieca reprezentacja Polski wraca na europejskie salony. Praca nowego szkoleniowca rodem z Danii, Kima Rasmussena zaczyna procentować. Co ważne widać, że nasze zawodniczki tworzą zgrany, dobrze rozumiejący się kolektyw. Polki wygrały zasłużenie. Faworyzowana Austria musiała przełknąć gorzką pigułkę porażki. Nie ma się co dziwić, że po meczu w oczach polskiej drużyny pojawiły się łzy. Łzy szczęścia. Duże słowa uznania należą się też lubelskim kibicom szczególnie tym, którzy wywiesili baner Monteksu.


Karolinę Kudłacz wybrano na najlepszą polską zawodniczkę meczu Fot. Kuba Gucma

Polki przystąpiły do spotkania z Austriaczkami bardzo skoncentrowane. Już nie popełniały takich błędów jak dzień wcześniej przeciw Słowacji. Obrona 3-2-1 zastosowana przez biało-czerwone przyniosła efekty.

W 5 min. po bramce Karoliny Kudłacz Polki objęły prowadzenie 3:2, którego nie oddały do końca meczu. Zawodniczkę HC Lipsk po meczu chwalił trener zespołu Austrii, Herbert Muller. – To jedna z najlepszych zawodniczek świata. To doskonała reklama polskiej piłki ręcznej w Bundeslidze – podkreślił austriacki szkoleniowiec.

Kudłacz w ważnych momentach meczu brała odpowiedzialność za zdobywanie bramek. W sumie na swoim koncie zapisała ich siedem. Trzeba dodać, że był to dopiero jej drugi mecz po zdjęciu gipsu z kontuzjowanej dłoni.


Małgorzata Sadowska miała duży udział w zwycięstwie Fot. Kuba Gucma 

W składzie Austriaczek po raz pierwszy w turnieju pojawiła się rekonwalescentka Gorica Acimovic. Zawodniczce pod koniec meczu odnowił się uraz barku. Bez jej pomocy osamotniona królowa strzelczyń ostatniego  mundialu, Katrin Engel, choć na swoim koncie zdobyła 12 goli, w finałowych minutach, nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na stronę własnej drużyny.

Austriaczki w drugiej połowie raz zdobyły się na wielki zryw. Rzuciły sześć bramek z rzędu i na tablicy 39 min. pojawił się wynik 21:20 dla Polski. Odpowiedź gospodyń turnieju, w takim samym rozmiarze, była natychmiastowa. Końcowe minuty polscy kibice mogli oglądać bez stresu. Niezwykle cenne zwycięstwo Polek stało się faktem.


Jest wygrana. Mamy awans? Fot. Kuba Gucma

Polska – Austria 33:26 (18:14)

Polska: Sadowska, Mikszto – Załęczna 5, Niedźwiedź 6, Dworaczyk, Wilanowska, Wolska 2, Kudłacz 7, Zalewska 4, Paluch 1, Semeniuk-Olchawa 4, Byzdra 4. Kary 6 min.

Austria: Schlink, Blazek – Bosch,  Frey, Goricanec 1, Magielinskas 3, Doppler,  N.Stumvoll 2, S.Stumvoll 1, Plach 1 Engel 12, Rotis Nagy 4,  Acimovic 2. Kary 8 min.

Sędziowali: Urmo Sitsi i Toomas Heinla (EST) Widzów: 1300.

Tabela po 4.dniu:
1. Polska          3     6     115:63
2. Austria         3     4     101:63
3. W.Brytania   3     4      86:76
4. Słowacja      3     2      105:78
5. Cypr            4     0      59:186.   

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest