W polskiej kadrze na MŚ w Szwecji doszło do niespodziewanej zmiany, kontuzjowanego Michała Jureckiego zastąpił Piotr Grabarczyk. Popularny „Dzidziuś” doznał urazu w drugiej połowie sobotniego meczu z Argentyną. Jego powrót do gry nastąpi po ok. ośmiu tygodniach.
Mecz z Argentyną był dla Michała Jureckiego ostatnim na MŚ 2011 /Fot. Marek Biczyk
– Michał Jurecki ma naderwaną część długą mięśnia dwugłowego prawej ręki, nieszczęście wydarzyło się podczas jednej z akcji w defensywie – poinformował lekarz kadry dr Maciej Nowak. Na podstawie tej diagnozy sztab szkoleniowy reprezentacji postanowił nie ryzykować pogorszenia stanu zdrowia zawodnika. Z zaskoczeniem można przyjąć informację, że organizatorzy w trakcie tak poważnej imprezy nie byli w stanie zapewnić szczegółowych badań. Swoją niemoc tłumaczyli tym, że jest… niedziela i nie ma gdzie przeprowadzić odpowiednich analiz. – Ponad trzy godziny spędziliśmy w poczekalni jednego goeteborskich szpitali, ale niestety nie uzyskaliśmy żadnej pomocy – dodaje dr Nowak.
Maciej Nowak odpowiada na pytania dziennikarzy /Fot. M.Skorupski
Młodszy z braci Jureckich do gry powróci po ok. ośmiu tygodniach. Połowa z tego czasu będzie przeznaczone na unieruchomienie ręki po zabiegu. Następne cztery tygodnie będzie trawała rehabilitacja.
Już jutro w okolicach południa Michał Jurecki wyruszy w podróż powrotną do Polski, gdzie przejdzie kompleksowe badania. Chwilę później w Goetborgu zjawi się Piotr Grabarczyk, który zupełnie nie spodziewał się nominacji. – Ta wiadomość zastała mnie na zakończenie turnieju z udziałem drużyn klubowych. Jestem bardzo szczęśliwy, ale szczerze mówiąc jeszcze bardziej zaskoczony, bo byłem przekonany, że już nic w naszej turniejowej szesnastce się nie zmieni. Oczywiście zarazem życzę Michałowi szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział na łamach echodnia.eu Grabarczyk.
Stan zdrowia pozostałych naszych zawodników jest zadawalający. – Bywało lepiej, ale panujemy nad sytuacją, na tyle, aby byli do dyspozycji sztabu szkoleniowego – zakonczył Nowak.