Karolina Kudłacz potwierdza swoją znakomitą dyspozycję. W meczu ligi niemieckiej pomiędzy Frisch auf Goeppingen, a HC Lipsk, w którym występuje polska rozgrywająca, popularna „Kudi” aż piętnaście razy wpisała się na listę strzelców! Dzięki temu zespół Polki odniósł niezwykle cenne wyjazdowe zwycięstwo 30:28.
Niełatwo powstrzymać Karolinę Kudłacz /Fot. Łukasz Grochala (AF Cyfrasport)
To był bardzo trudny mecz dla zawodniczek z Lipska. W zasadzie przez całą pierwszą połowę to gospodynie spotkania dyktowały warunki gry, zespół przyjezdny ani razu nie wyszedł na prowadzenie. Trzeba też jednak przyznać, że podopieczne Heine Jensena nie pozwoliły tez rywalkom odskoczyć na większy dystans, co w kontekście drugiej partii okazało się kluczowe. Do przerwy było 14:12 dla ekipy z Goeppingen.
Początek drugiej połowy należał do zespołu HC Lipsk, który najpierw doprowadził do remisu po 16, aby następnie wyjść na prowadzenie 20:16! Pierwsze skrzypce wśród przyjezdnych grała Kudłacz, raz po raz pokonując golkiperkę rywalek, Polka nie myliła się też z linii 7 metrów – w całym spotkaniu pięciokrotnie skutecznie egzekwowała rzuty karne. Gospodynie nie zamierzały jednak łatwo się poddawać i zmniejszyły straty do zaledwie jednego gola (25:26). Ostatecznie to jednak zawodniczki z Lipska lepiej zniosły wojnę nerwów i wygrały 30:28. Po meczu słów uznania dla polskiej rozgrywającej nie szczędził jej klubowy szkoleniowiec – Jensen – który potwierdził, iż Karolina była zdecydowanie najlepszą zawodniczką na parkiecie i w pełni zasłużyła na tytuł MVP meczu.
Frisch auf Goeppingen – HC Lipsk 28:30 (14:12)
Goeppingen: Schulz, Schumacher – Herr 9, Dangel 4, Dinkel 4, Stellbrink 4, Weigelt 4, Hilster 3, Berger, Guenthel, Karolius, Vojtiskova.
Lipsk: Schuelke, Ploeger – Kudłacz 15, Lyksborg 5, Daniels 4, Kiedrowski 3, Mueller 2, Eriksson 1, Augsburg, Haugen, Hellriegel, Roesler, Schulze, Uhlig.
