26 kwietnia 2011

Udane mecze Polaków w Lidze Mistrzów

Podczas  świątecznego weekendu bardzo udane występy w Velux Lidze Mistrzów zanotowali Krzysztof Lijewski oraz Grzegorz Tkaczyk. Młodszy z braci Lijewskich wydatnie przyczynił się do wysokiego zwycięstwa HSV Hamburg nad ekipą Chekhovskich Medvedi, zdobywając 7 bramek. Natomiast 6 trafień rozgrywającego Rhein Neckar Loewen nie uchroniło jego zespołu przed porażką z Montepellier.

/Fot. Łukasz Grochala (AF Cyfrasport) 

W szeregach HSV zobaczyliśmy tylko Krzysztofa Lijewskiego, bo starszy z braci – Marcin – cały czas ma problemy z kolanem. Krzysztof Lijewski, który grał de facto na „dwa etaty” na prawym rozegraniu, spisywał się znakomicie. Zdobył w sumie aż siedem bramek i był najskuteczniejszym szczypiornistą wśród hamburczyków. Jego gra i pełne dynamiki rzuty dają pewność, że po niedawnej kontuzji braku nie ma już ani śladu. Bramkarz rosyjskiego zespołu nie był w stanie zablokować potężnych bomb Polaka!

– Cieszę się, że mogłem tyle czasu spędzić na parkiecie. Mam także nadzieję, że Marcin szybko wróci do gry. Mecz potoczył się dla nas po myśli, graliśmy bardzo dobrze zespołowy, pokazaliśmy, ze jesteśmy bardzo silna drużyną – powiedział po meczu Krzysztof Lijewski.

Goście prowadzili tylko dwukrotnie na początku meczu (1:2 i 2:3), potem dominacja Hamburga nie podlegała żadnej dyskusji. Krzysztof Lijewski wyprowadził HSV na prowadzenie 4:3, które później cały czas rosło. Do przerwy Hamburg prowadził 20:15. W drugiej połowie (36. min) trener miejscowych Martin Schwalb zdecydował się na zmianę na pozycji bramkarza. Johannesa Bittera zastąpił Szwed Per Sandstroem i wręcz zamurował bramkę. Jego interwencje, zwłaszcza pod koniec spotkania, kompletnie odebrały Czechowskim Niedźwiedziom ochotę do gry. Hamburg ani na chwilę nie zwolnił tempa gry i rozbił rywali z Rosji 38:24. Kibice w hali O2 World Arena w Hamburgu zgotowali swoim zawodnikom owację na stojąco, nazywając swoją drużynę "HSV Express".

Tymczasem w innej ćwierćfinałowej parze, gracze Rhein-Neckar Loewen nie wykorzystali atutu własnego boiska. Przed własną publicznością przegrali z Montpellier HB 27:29 i to zespół z Francji jest nieco bliżej awansu do turnieju Final Four.

Początkowo nic nie zwiastowało porażki. W pierwszej połowie to gospodarze z Mannheim kontrolowali przebieg gry, prowadząc do przerwy 12:9. Tuż po przerwie przewaga „Lwów” wzrastał nawet do czterech goli, ale były to miłe złego początki. RNL zaczęli popełniać zbyt dużo technicznych błędów, co od razu przełożyło się na wynik. W 40. minucie zespół Gudmundura Gudmundssona prowadził już tylko 18:17. Gorsze przyszło nieco później, kiedy dziesięć minut przed końcem spotkania to goście nadawali ton grze. Prowadzili 25:22. Obronie zespołu niemieckiego trudno było zatrzymać Williama Accombraya, Vida Kavticnicka i Lukę Karabatića. Ostatecznie Loewen przegrali 27:29, a rozmiary porażki tuż przed końcem meczu próbował zmniejszyć Karol Bielecki, który w całym meczu zdobył jedną bramkę. Skutecznieszy był Grzegorz Tkaczyk – autor sześciu goli. O jedno trafienie lepszy od Polaka był Niemiec Uwe Gensheimer, który zaliczył siedem trafień.

W zespole gospodarzy do 41 minuty w bramce grał Sławomir Szmal, którego zastąpił na niespełna dziesięć minut Marcus Rominger. Potem „Kasa” znów wrócił do bramki. Goście z Francji byli zadowoleni ze zwycięstwa, ale nie są jeszcze pewni awansu do Final Four. – Taki wynik przed meczem wzięlibyśmy w ciemno, ale w Lidze Mistrzów wszystko się może zdarzyć. Lwy w tym sezonie pokazały, że potrafią wygrywać na wyjeździe jak w Barcelonie czy Zagrzebiu. W rewanżu wszystko jest możliwe – powiedział lider Montpellier Nikola Karabatić.

Wyniki pierwszych meczów 1/4 finału Velux Ligi Mistrzów:

Rhein-Neckar Loewen – Montpellier HB 27:29 (12:9)

Loewen: Gensheimer 7, Tkaczyk 6, Cupic 4, Mueller 4, Gunnarsson 3, Sesum 2, Bielecki 1.

Montpellier: Kavticnik 7, Accambray 6, L.Karabatić 6, Bojnovic 3, Guigou 3, Di Panda 2, N.Karabatić 2.

HSV Hamburg – Chekhovskie Medvedi 38:24 (20:15)

Hamburg: K.Lijewski 7, P.Hens 6, S.Schroeder 5, H.Lindberg 5, I.Vori 4, M.Flohr 3, D.Duvnjak 3, B.Gille 3, B.Lackovic 2.

Chekhovskie Medvedi: Filippow 4, Czernoiwanow 3, Iwanow 3, Harbok 3, Kowalew 2, Czipurin 2, Szelmienko 2, Rastworcew 1, Sziszkariew 1, Starych 1, Aslanjan 1, Dibirow 1.

SG Flensburg-Handewitt – Renovalia Ciudad Real 24:38 (8:19)

FC Barcelona Borges – THW Kiel 27:25 (14:15)

Źródło: handball.pl / inf. własna

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest