30 kwietnia 2011

Forma się stabilizuje, finanse nie

Trener SPR Lublin Edward Jankowski z ulgą przyznał, że forma jego zespołu powoli zwyżkuje. To dobry prognostyk w kontekście walki o złoty medal mistrzostw Polski z Zagłębiem Lubin. Szkoleniowiec pytany o finanse klubu bezradnie rozkłada ręce. Niektórym zawodniczkom kończą się kontrakty, ale bez uchwalonego budżetu nie ma o czym z nimi rozmawiać. Prezentujemy wypowiedzi po meczu o 3.miejsce w Final4 Pucharu Polski Kobiet SPR Lublin – Piotrcovia.

Robert Nowakowski (trener Piotrcovii): Różnica klasy w dzisiejszym spotkaniu była widoczna. Na pewno wpływ na to miało bardzo duże zmęczenie mojego zespołu. Od jakiegoś czasu borykamy się z kontuzjami. Generalnie gramy 9-10 zawodniczkami z pola. Odpadnięcie z rywalizacji o medale mistrzostw Polski miało duży wpływ na psychikę zespołu. Wola walki została gdzieś zatracona.

Edward Jankowski (trener SPR): Pierwszy mecz w tym turnieju rzeczywiście się nam nie udał. Zawodniczki po ciężkim zgrupowaniu, mówiąc sloganem są „przydźgane”. Z formą drużyny powoli jest już lepiej. Dzisiaj mecze był wyrównany tylko przez 10 minut. Dzięki temu mogłem puścić na boisko rezerwowe. Naszym celem jest, rozpoczynająca się za tydzień, walka o mistrzostwo Polski. Nie wiem czy w przyszłym sezonie będę mógł skorzystać z tych zawodniczek, które mam, gdyż na ten moment finanse kluby nie przedstawiają się zbyt ciekawie. Rozmowy z potencjalnym sponsorem strategicznym nie doszły do skutku. Niektórym zawodniczkom kończą się kontrakty. Nie ma budżetu więc o czym będziemy rozmawiać? Obiecywać nie ma sensu.    
Od lewej: Edward Jankowski, Edyta Danielczuk, Aleksandra Mielczewska Robert Nowakowski 

Aleksandra Mielczewska (Piotrcovia): Musimy zapomnieć, że przegrałyśmy teraz dwa spotkania i zrobić wszystko, aby wywalczyć przynajmniej siódme miejsce w lidze. Taki jest urok play offów. Cały sezon byliśmy wysoko w tabeli. Pokazałyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać nawet z mistrzem Polski. Niestety wyszło tak jak wyszło.

Edyta Danielczuk (SPR):  Nie we wszystkich meczach zdobywam po siedem bramek. Po raz kolejny jestem przestawiona na inną pozycję. Byłam już kołową, potem rozgrywającą, a teraz zastępuję na skrzydle Sabinę Włodek. Nie ukrywam, że ciężko się było przestawić. Miejmy nadzieję, że Sabie uda się wrócić na finały.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest