Już chyba tylko kataklizm może odebrać HSV Hamburg tytuł mistrza Niemiec. Drużyna Marcina i Krzysztofa Lijewskich pokonała kolejną trudna przeszkodę na drodze do upragnionego celu. Co więcej jako pierwsza w tym sezonie pokonała ona w Mannheim ekipę Rhein Neckar Loewen. Starszy z braci zaliczył 4 trafienia dla HSV, wśród przegranych najskuteczniejszy był Grzegorz Tkaczyk – autor 6 goli.
Mecz w SAP Arena prowadzony był w bardzo szybkim tempie. Do 20. minuty zawodnicy obu drużyn toczyli wyrównaną walkę (13:13). Pod koniec pierwszej połowy świetnie zagrało HSV, w tym Marcin Lijewski, który zdobył dwie ze swoich czterech bramek w meczu. W efekcie goście do przerwy osiągnęli pięciobramkową zaliczkę (19:14).
Raz zdobytej przewagi HSV nie oddało do końca spotkania, choć po drugiej stronie bardzo aktywny był między innymi Grzegorz Tkaczyk, który sześć razy pokonał Johannesa Bittera. Jedną bramkę dołożył Karol Bielecki. Trzeci z "polskich Lwów " Sławomir Szmal bronił przez pierwsze dziewiętnaście minut pierwszej połowy oraz ostatni kwadrans meczu.
Oprócz Marcina Lijewskiego, który wrócił do gry po kontuzji kolana, świetnie zagrało chorwackie trio. Rozgrywający: Domagoj Duvnjak i Blażenko Lacković oraz kołowy Igor Vori. Razem zdobyli aż szesnaście bramek dla Hamburga. Drugi z braci Lijewskich – Krzysztof nie zdobył tym razem gola.
Rhein Neckar Loewen nie sprostali liderowi Bundesligi, przegrywając 27:31. Co ciekawe była to ostatnia próba sił tych zespołów przed turniejem Final Four Ligi Mistrzów. Obie ekipy mają szanse spotkać się dopiero w finale imprezy.
Rhein Neckar Loewen – HSV Hamburg 27:31 (14:19)
RNL: Szmal, Fritz – Tkaczyk 6, Gensheimer 5 (5/6), Cupić 4, Stefansson 4, Gunnarsson 2, Sesum 2, Sigurdsson 2, Bielecki 1, Groetzki 1, Roggisch, Schmid.
HSV: Bitter, Sandström – Duvnjak 6, Lacković 6, Lindberg 6 (1/3), Jansen 4, Lijewski M. 4, Vori 4, Schröder 1, Flohr, Gille B., Gille G., Hens, Lijewski K..
