Polska przegrała w Zlinie z Austrią 24:33 (15:15) w meczu o miejsca 13-16 Mistrzostw Europy Juniorek. W sobotę podopieczne Edyty Majdzińskiej zagrają ze Słowacją. Stawkę będzie 15.miejsce w turnieju.
Austriaczki po spotkaniu miały duże powody do radości, gdyż było to ich pierwsze zwycięstwie w imprezie. Mecz do 43 min. był wyrównany. Gdy rywalki uzyskiwały dwubramkowe prowadzenie to odpowiedź Polek była natychmiastowa. Nic dziwnego, że do wspomnianej minuty tablica wyników bardzo często wskazywała remis.
Po zmianie stron w szeregach biało-czerwonych coraz częściej zaczęły dawać znać o sobie złe nawyki. Na pewno spory wpływ na to miało zmęczenie. Jednakże wielu błędów w rozegraniu piłki w ataku pozycyjnym czy niecelnych podań przy wyprowadzaniu kontr można było uniknąć.
Po trafieniu Joanny Kozłowskiej po raz ostatni zanotowano remis (21:21). Od tego momentu Austriaczki zaczęły systematycznie powiększać przewagę. Trzeba zaznaczyć, że nie grały jakiegoś rewelacyjnego handballu. Po prostu popełniały mniej błędów, udowadniły Polkom, że grając w przewadze można zdobywać bramki. Biało-czerwone im bliżej końcowej syreny grały coraz gorzej. Z uporem godnym lepszej sprawy schematycznie zaczęły oddawać rzuty z drugiej linii, zapominając o grze z kołem i skrzydłami.
W polskim zespole z pewnością jest kilka zawodniczek, w które warto inwestować. Do nich trzeba zaliczyć skrzydłową Katarzynę Janiszewską czy wybraną za najlepszą naszą piłkarkę w meczu przeciw Austrii, rozgrywającą Katarzynę Kozimur.
Polki w sobotnim meczu ze Słowacją wystąpią po raz ostatni w turnieju rozgrywanym w Czechach. W drugiej fazie imprezy wygrały już z tą drużyną 24:21. Podopieczne Edyty Majdzińskiej mogą zająć co najwyżej 15.miejsce.
o miejsca 13-16:
Polska – Austria 24:33 (15:15)
POLSKA: Borkowska, Sielicka – Kozimur 6, Janiszewska 5, Kozłowska 4, Noga 4, Szarawaga 2, Damaziak 1, Gutkowska 1, Ważna 1, Fornalik, Staniczek, Stasiak, Szary, Tomczyk.
