Nikogo się nie boimy

Polki w ostatnich dwóch tygodniach rozegrały siedem meczów. W turnieju, który odbył się w Hiszpanii, przegrały z rówieśniczkami z Rosji, zremisowały z drużyną gospodarzy i pokonały Holandię. W Gliwicach zmierzyły się z innym finalistą MME, Austrią – remis i wygrana – oraz dwukrotnie wygrały z zespołem PGNiG Superligi, KSS Kielce.

– Drużyna jest dobrze przygotowana. Badania w COMS wykazały, że dziewczyny ostatni miesiąc uczciwie przepracowały. Związek stworzył nam optymalne warunki przygotowań. Trenowaliśmy w ośrodkach COS w Spale i Cetniewie. Żadna z zawodniczek nie uskarża się na urazy – dodał Niewrzawa.

Ostatnio nie wszystkie kadrowiczki były do dyspozycji szkoleniowca. Kołowa Joanna Drabik została poobijana podczas turnieju w Hiszpanii. Jeszcze wcześniej kontuzji barku doznała skrzydłowa Joanna Gadzina. Zawodniczka sumiennie ćwiczyła indywidualnie trzy razy dziennie. Lekarz kadry seniorek Rafał Markowski obejrzał Gadzinę w Gliwicach i ocenił, że w Holandii będzie pełnoprawną członkinią zespołu.

Trzeba zaznaczyć, że Polkom przyjdzie grać w niezwykle silnej grupie. Dwa lata temu z ME Juniorek Dunki wróciły ze złotym medalem, Węgierki zajęły 5.miejsce, a czyniąca stałe postępy Chorwacja 11. – Koncentrujemy się na pierwszym meczu z Węgierkami. To dobry zespół. Mamy nagrania z ich ostatnich sparingów z Rumunią. Klasy Dunek nie trzeba specjalnie przedstawiać. Posiadamy materiały z turnieju w Goeteborgu, gdzie minimalnie pokonały Szwedki i wysoko zwyciężyły Norweżki. Ten drugi mecz został rozegrany w dniu tragedii w Oslo i prawdopodobnie to miało wpływ na postawę Norweżek. Chorwatki doskonale znamy z kwalifikacji w Dzierżoniowie. Z nimi gramy w ostatniej kolejności, po dwóch pierwszych meczach i dniu przerwy. Na miejscu w Holandii zbierzemy na ich temat aktualne dane – uzupełnił polski szkoleniowiec.

Niewrzawa zaznaczył, że z optymizmem podchodzi wraz z zespołem do rozpoczynającej się w Holandii rywalizacji. – Nikogo się nie boimy. Czas zmienić osiągane wyniki przez polskie reprezentacje. Zaznaczam, że nie wiem czy ta passa zacznie się od mojego zespołu, ale próbować trzeba. Chciałbym aby dziewczyny uwierzyły we własne wysokie umiejętności, aby w każdym meczu podjęły walkę. Oczywiście niezbędny nam będzie łut szczęścia i sprawiedliwe gwizdki sędziów – zakończył Niewrzawa.

MME są także kwalifikacjami do mistrzostw świata. Prawdopodobnie podczas odprawy technicznej ekipy dowiedzą się ile zespołów awansuje do tej imprezy.