13 sierpnia 2011

MME: Polska na 13. miejscu

W ostatnim swoim meczu w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy reprezentacji Polski wygrała po dobrym widowisku z Węgrami 27:23 i zajęła 13.lokatę w turnieju. MVP rywalizacji uznano zdobywczynię 11 trafień Annę Mączkę i Dorę Hornyak. W zakończonym wcześniej spotkaniu o 15. miejsce Słowenia pokonała Ukrainę 25:20. Jutro zaś w wielkim finale w Rotterdamie Holandia zmierzy się z Danią.

Tradycyjnie to Polki, mimo że od piłki mecz rozpoczęły rywalki, jako pierwsze wpisały się na listę strzelczyń. Wbieg na koło Joanny Gadziny przyniósł nam rzut karny, zamieniony na trafienie przez Annę Mączkę. Kolejne minuty były okresem nieskuteczności biało-czerwonych:  dwukrotnie rywalizację z bramkarką Annamarią Kurucz przegrała Joanna Drabik, natomiast gol Małgorzaty Mączki nie został uznany. Oba zespoły nie forsowały zbytnio tempa, a najgroźniejszą bronią Madziarek była oczywiście Dora Hornyak.

W 11. minucie po fragmencie nieznacznej przewagi przeciwniczek, Polska wróciła na prowadzenie. Na listę strzelczyń już po raz trzeci wpisała się niższa z naszych reprezentacyjnych sióstr. Bardzo dobra postawa Marty Wawrzynkowskiej pozwalała na kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. Po kwadransie było 7:5, a mogliśmy nawet wyjść na +3, gdyby nie słupek po jednym z rzutów. Po tej akcji czas wziął trener Janos Gyurka. Niedługo po powrocie na boisko popularna „Wawi” obroniła karnego Kingi Klivinyi, a ładny atak Polek przyniósł bramkę Ewy Andrzejewskiej. Nasze rodaczki prezentowały się dużo dojrzalej niż w pierwszej fazie turnieju, nabrawszy widocznie niezbędnego doświadczenia i spokoju w rozgrywaniu akcji. 

Szkoleniowiec Węgierek w pewnym momencie musiał wprowadzić na plac gry prawie dwumetrową Szimonettę Planetę. To jednak Polki za sprawą gola Pauliny Piechnik prowadziły 12:8, a dodatkowo miały przewagę liczebną. Po chwili było już 13:8, gdy w okienko trafiła z prawego skrzydła Patrycja Królikowska. Przed zmianą stron stan rywalizacji zmienił się jeszcze kilkakrotnie, a kilkuminutowy chaos z obu stron nie pogorszył znacząco imponującej, jak na klasę rywala, przewagi biało-czerwonych.

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy od nieskutecznych rzutów Andrzejewskiej i Emilii Galińskiej. Rywalki w tym okresie odrobiły na szczęście tylko jedno oczko straty. Nerwowo grająca Galińska szybko wróciła na ławkę, lecz nieoczekiwany chaos wkradł się nagle w postawę innych naszych piłkarek z pola. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 38. minucie łatwa strata piłki przyniosła kontrę rywalek i trafienie Nadine Schatzl na 16:15. Kombinacje błyskotliwego duetu Hornyak-Klivinyi siały postrach w szeregach naszej defensywy. Dobrze, że przy stanie 17:16 sytuację oko w oko z tą drugą wygrała Wawrzynkowska. 

W 43. minucie zanotowano pierwszy od prawie pół godziny remis. Dodatkowo karę za faul na szarżującej Schatzl dostała Królikowska. Polki, co godne podkreślenia, wygrały w osłabieniu 2:0! Tak oto na kwadrans przed końcową syreną nasze dziewczyny były trochę bliżej upragnionego triumfu. Przy stanie 21:18 kapitalnie interweniowała polska bramkarka, która na twarz przyjęła rzut rywalki. Znakomita skuteczność Anny Mączki dawała wielkie nadzieje na to, że w kluczowym fragmencie rywalizacji biało-czerwone nie stracą wypracowanej zaliczki. Podekscytowany spiker zawodów w pewnym momencie poprosił widzów o dodatkowy aplauz dla naszej środkowej, gdy ta rzucając na 25:20, zaliczyła swoje dziesiąte trafienie. Dziś na Ani mogliśmy polegać jak na Zawiszy. 

Węgierki mimo licznych okazji i indywidualnego krycia Polek nie zdołały już odwrócić losów rywalizacji. Tym samym nasze piłkarki wzięły rewanż na Madziarkach za przegraną w rundzie zasadniczej mistrzostw – 27:31.

o 13. miejsce:

Polska – Węgry  27:23 (14:10)

 

Polska: Wawrzynkowska, Montowska – Gadzina 1, Galińska, A. Mączka 11, Pieniowska, Piechnik 1, Andrzejewska 5, Matuszczyk 5, Królikowska 2, Wasiak, M.Mączka 1, Zych, Fierka, Drabik, Grobelska 1. Kary 2 min,

 

Węgry: Kurucz,  Hrankai, Pasztor, – Gavia, Planeta 1, Kovacs, Schatzl 5, Kuhinko, Kopecz, Kaiser 1, Palko 1, Such 6, Siska, Klivinyi 5, Szekerczes, Hornyak 4. Kary 4 min.

Sędziowali: Samuel Bernet  i Diminique Wick (Szwajcaria)

o 15.miejsce

Słowenia – Ukraina 25:20 (10:6).

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest