Na turnieju w Gdyni jako kadrowicze spotkaliście się po blisko półrocznej przerwie?
Trener Bogdan Wenta chwalił pana za postawę podczas ostatniego zgrupowania.
To miłe, że tak mówi. Postaram się nie zawieść jego zaufania i pracować jak do tej pory.
W Lidze Mistrzów Atletico prowadzi w grupie B. Złożyły się na to wygrane nad Bjerringbro-Silkeborg, Fuesche Berlin i Veszpremem oraz remis z Czechowskimi Niedźwiedziami. Zwycięstwo 37:28 nad Veszpremem to był wasz dotychczasowy najlepszy mecz sezonu?
Uważani jesteśmy za jednych z faworytów rozgrywek. To jeden z naszych celów, aby zająć pierwsze miejsce w grupie. To później ułatwia losowanie w dalszej fazie rozgrywek, łatwiejszy rywal, pierwszy mecz na wyjeździe. Mecz z Veszpremem był najbardziej kompletny. To był ten moment, gdy zaczęła się Liga Mistrzów i graliśmy już co trzy dni. Wówczas poszliśmy w górę z formą i z takim czuciem na boisku. Wszystkie te elementy naprawdę dobrze wyglądały. Może jedynie z Niedźwiedziami po 40 minutach nastąpiła dekoncentracja i potem ciężko było wrócić do gry.
Jak w tej stawce wypada Vive?
Mają cztery punkty i są na miejscu wyjściowym. Dopiero pod koniec lutego przekonamy się jak skończy się rywalizacja w grupie. Nawet my nie możemy być pewni, że zachowamy fotel lidera do ostatniego spotkania. Czekają nas ciężkie wyjazdy.
Czy to będę pana pierwsze mecze przeciwko polskiemu klubowi? Jakiego przyjęcia pan się spodziewa w Kielcach?
Zgadza się, to będzie pierwszy raz. Trudno mi powiedzieć jak mnie przywitają kibice Vive. Nic im nigdy złego nie zrobiłem. Buczenia raczej się nie spodziewam. To będzie ciekawe doświadczenie.
Transmisja meczu Vive Targi Kielce – BM Atletico Madryt w Polsat Sport: 16.11.2011 godz. 20:00.