Rozgrzewkę poprowadził Damian Wleklak
Bartek Tomczak musi jeszcze indywidualnie trenować
Zawodnicy jeszcze przed pierwszym treningiem w hali „Arena Legionowo” przeszli badania, które przeprowadził reprezentacyjny lekarz, Maciej Nowak. – W sumie nie jest źle. Poza tymi mocno kontuzjowanymi to nie powinniśmy mieć problemów. Drobne, ale dla nich uciążliwe kontuzje są do opanowania. Najgorzej sprawa wygląda z Bartkiem Tomczakiem. Walczymy o jego zdrowie. Cały czas go obserwujemy. Pojedzie z nami na turniej do Danii, ale będzie tam tylko trenował. Ostateczną decyzję podejmę po powrocie z Aarhus – wyjaśnił Nowak.
Bogdan Wenta ma nad czym myśleć
Marcin Wichary ponownie w kadrze Polski
Tomczak do końca tygodnia ma indywidualny tok treningów. Urazu łokcia doznał 5 grudnia podczas meczu Ligi Mistrzów. W czwartek upłyną cztery tygodnie od tamtego feralnego dla niego dnia. Jest to minimalna biologicznie przerwa jaka jest niezbędna, aby wrócić do pełnych obciążeń. – Postęp leczenia co tydzień jest monitorowany. Dzięki USG wiemy w jakim stanie jest jego staw łokciowy. Z bardzo dobrym efektem cały czas jest prowadzona fizjo i fizykoterapia. Brakuje nam tylko kropki nad i – dodał nasz lekarz.
Nasi kadrowicze wprost uwielbiają grę w piłkę nożną
Południowe zajęcia rozpoczęły się od 20-minutowej rozgrzewki, którą prowadził Damian Wleklak. Z trybun obserwowali je przedstawiciele mediów. Drugą część treningów stanowiła gra w piłkę nożną. Mariusz Jurkiewicz i Mateusz Zaremba wystąpili w nietypowych rolach, bo na pozycjach bramkarzy. Nasi piłkarze walczyli z dużym zaangażowaniem, jakby od postawy na boisku w tym sprawdzianie zależało kto pojedzie do Serbii. Z drugiej strony śmiechu było co niemiara, gdyż nie zawsze piłka leciała w to miejsce, które zaplanował kopiący gracz. Zajęcia zakończyły specjalistyczne zagrywki, których podstawą były podania na koło. Później przyszedł czas na pierwsze w tym roku wywiady.
Przerwa na zgaszenie pragnienia
Krzysztof Lijewski jest pewniakiem w składzie na Euro2012 /Fot. M. Skorupski
ZOBACZ TAKŻE: