– Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego meczu. Skoncentrowaliśmy się na współpracy sąsiednich pozycji w obronie i pomocy bramkarzowi. Stąd udało się nam odbić dużo bloków. Naszym najjaśniejszym punktem był Michał Kapela, który obronił dużo rzutów – podsumował trener Jarosław Cieślikowski.
Polacy spotkanie rozpoczęli w dobrym stylu. Nic dziwnego, ze na przerwę schodzili minimalnie prowadząc. Po zmianie stron gra się wyrównała. Do 57 min tablica przeważnie wskazywała wynik remisowy. W tym momencie karę 2-minut otrzymał jeden z naszych zawodników. Rywali skrzętnie wykorzystali okres przewagi i zdobyli trzy kolejne bramki.
Nasza młodzieżówka rozegrała dobru mecz z utytułowanym rywalem /Fot. Łukasz Grochala Cyfra Sport
– Wcześniej to my graliśmy w przewadze, ale Sergiusz Zagała jak i Paweł Paczkowski nie wykorzystali dogodnych sytuacji. Po prostu zadrżała im ręka. Właśnie to nas jeszcze różni od Duńczyków. Umiejętność gry pod presją. Tylko gra z najlepszymi może jednak doskonalić umiejętności mojego zespołu. Zebraliśmy dużo ciekawych materiałów do analizy. Moi zawodnicy przekonali się, że konsekwentna gra zespołowo przynosi efekty – zakończył polski trener.
Polska – Dania 26:29 (13:11)
POLSKA: Kapela, Chmieliński – Daszek 3, Niewrzawa 10, Walczak 3, Kornecki 1, Zagała 1, Paczkowski 4, Abram 1, Szczęsny 3, Kuźdeba, Kondratiuk, Gregor, Staszewski, Rogulski.