Michał „Dzidziuś” Jurecki tuż po przylocie na belgradzkie lotnisko przyznał, że w polskiej ekipie nastroje są bojowe. Pokłady energii, które zawsze są w drużynie eksplodują w niedzielę o godz. 18:15, podczas meczu otwarcia EHF Euro 2012 Polska – Serbia.
Polscy piłkarze tuż po przylocie do Belgradu Fot. Kuba Gucma
Jak samopoczucie przed zbliżającym się turniejem Euro 2012?
W porządku. Przyjechaliśmy do Belgradu aby walczyć. Wiemy o co gramy. Podróż minęła bez problemów.
Czuje pan w sobie wzbierającą energię?
W tej grupie zawsze drzemie energia. Trzeba ją tylko dobrze wykorzystać. Wieczorem mamy zaplanowany trening. To są takie zajęcia, aby się tylko poruszać.
W tej grupie zawsze drzemie energia. Trzeba ją tylko dobrze wykorzystać. Wieczorem mamy zaplanowany trening. To są takie zajęcia, aby się tylko poruszać.
Jakie to będą mistrzostwa?
Wiadomo, że dużo zależy od pierwszego meczu. Jak ogramy Serbię to będzie nam dużo łatwiej. Gramy z gospodarzami dlatego będzie to ciężka przeprawa.
MAS