Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

16 stycznia 2012

Walczymy o życie

– Musimy jak najszybciej zapomnieć o niedzielnym meczu z Serbami, bo we wtorek ze Słowacją gramy o wszystko. Jeśli się nie podniesiemy, to mistrzostwa Europy zakończą się dla nas bardzo szybko – uważa Grzegorz Tkaczyk wyznając szczerze, że nie pamięta tak słabego meczu polskiej reprezentacji. 
– Mecz z Serbią był brzydki, mało atrakcyjny dla kibiców i słaby w naszym wykonaniu. Ja wręcz nie przypominam sobie tak słabego spotkania polskie reprezentacji. Przy naszej normalnej dyspozycji ten meczy wyglądał by na pewno inaczej.
– Co było przyczyną waszej niemocy na progu Euro?
– Długo w nocy o tym myślałem, rozmawiałem o tym z trenerem Wentą. To wszystko rozegrało się chyba w naszych głowach. Trudno wskazać zawodnika, który miał w spotkaniu z Serbią głowę na właściwym miejscu. No może poza Marcinem Wicharym, który dobrze grał w bramce, dzięki czemu nasza porażka nie była aż tak dotkliwa.

Fot. J.G.

– Zaraz po meczu wszyscy zgodnie podkreślaliście, że o ile do gry w obronie nie można się zbytnio przyczepić, o tyle fatalnie zagraliście w ataku.

– To niewiarygodne, że straciliśmy tylko 22 bramki i nie wygraliśmy meczu. Nie pamiętam spotkania reprezentacji, w którym rzuciliśmy jedynie 18 bramek. W ataku w niedzielę nic nam nie wychodziło i trudno o jakieś sensowne wytłumaczenie tego faktu. Gorzej już być nie może, bo to nie Serbowie nas pokonali, ale my podarowaliśmy im zwycięstwo. Być może jest to wina moja i Bartka Jaszki, bo to my odpowiadamy za tempo gry w ataku, za prowadzenie naszej gry i dogrywanie piłek do chłopaków. 

– Słowacy grający po was zawiesili wysoko poprzeczkę wicemistrzom świata.

– Walczyli z Duńczykami jak równy z równym. Dopiero w końcówkach obu połów Duńczycy przechylali szalę na swoją korzyść.

– To dla nas sygnał, by mieć się na baczności?

– Jesteśmy wystarczająco zmotywowani. Nikogo nie trzeba dodatkowo nakręcać. Sami sobie meczem z Serbią skomplikowali sytuację w turnieju, więc teraz walczymy o życie. Na tych mistrzostwach nie ma łatwych meczów, łatwych przeciwników. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę.

– Zanosi się jednak na to, że do meczu ze Słowacją przystąpicie bez Krzysztofa Lijewskiego.

– Nie za dobrze jest ze zdrowiem Krzyśka, wygląda na to, że jutro nie zagra. Tak więc cały czas mamy pod górę i w tej kwestii nic się nie zmienia. 
Zbigniew Cieńciała

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest