Zdecydowana większość uczestników meczu Polska – Dania jako zawodnika mającego duży wpływ na końcowy wynik wymieniała bramkarza Marcina Wicharego.
Powiedzieli po meczu:
Bogdan Wenta (trener): Mecz dosyć szczęśliwie się dla nas zakończył. Na pewno na końcowym wyniku zaważyła znakomita postawa bramkarza. Gratuluję chłopakom.
Robert Orzechowski: Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt wolno i mało konsekwentnie w ataku. Po zmianie stron przyspieszyliśmy tempo, ale grając już konsekwentnie. Obrona była mocniejsza i bramkarz odbił naprawdę dużo ważnych piłek.
Michał Jurecki: Ciężki mecz. Długo goniliśmy wynik. Musieliśmy walczyć o każdą piłkę i zostawić całe serce na parkiecie, To jest taki dziwny sport, że można przegrywać ale na końcu to ty mas zwycięstwo. Przechodzimy do dalszej rundy z dwoma punktami, co jest bardzo optymistyczne.
Grzegorz Tkaczyk: Nie uśmiecham się bo jestem po prostu zmęczony. Myślę, że emocji nie brakowało. Zostawiliśmy dużo serca na boisku i to się opłaciło. Mecz jednak nie układał się pod nas, gdyż długo przegrywaliśmy. Konsekwencją i wolą walki wszystko to nadrobiliśmy. Duńczycy się trochę pogubili. Kluczem do zwycięstwa była zmiana obrony, na wysuniętą. Onie wtedy zrobili najwięcej błędów. Marcin Wichary w końcówce złapał takie piłki, że musieliśmy skończyć je kontrą lub wykorzystać w ataku. Mamy dwa punkty w drugiej rundzie i już jakoś to wygląda. Z zerowym dorobkiem szanse były marne. Przed nami kolejne trudne wyzwania. Nie myślimy jednak jeszcze o półfinale. Wstrzymajmy się z prognozami i koncentrujmy się na najbliższym meczu. Na razie jest dobrze potwierdziliśmy, że mecz z Serbii był wypadkiem przy pracy i jesteśmy ekipą, która walczy do końca.
Urlik Wilbek (trener)
Kontrolowaliśmy przebieg meczu do 57 min. W drugiej połowie zdobywaliśmy bramki z trudnych pozycji. Polski bramkarz (Wichary) zaczął jednak bardzo dobrze bronić. W nasze szeregi wkradła się niepotrzebna nerwowość. W 57 min polski obrońca (Kwiatkowski) otrzymał 2-minutową karę. Potem mieliśmy trzy okazję do zdobycia bramki, ale rywale trzykrotnie zdołali wyprowadzić kontry. Taki jest handball. Przegraliśmy mecz. Oczywiście gratuluję zwycięstwa Polsce. Do drugiej rundy przechodzimy z zerowym dorobkiem. Gramy tam trzy mecze. Rachunek jest prosty. Możemy tam zdobyć sześć punktów. Postaramy się tego dokonać.
Anders Eggert: Mieliśmy sporo sytuacji do zmiany wyniku, ale tego dziś nie wykorzystaliśmy.
Po konferencji prasowej trener Bogdan Wenta odpowiadał na pytania polskich dziennikarzy: