Mecz toczył się w szybkim tempie, co miało jednocześnie duży wpływ na liczbę popełnianych błędów – 17:11 na korzyść zespołu gospodarzy. Obie drużyny często decydowały się na rzuty z dystansu, co przy dobrej dyspozycji bramkarek (w tym także Rosjanki Anny Sedoikiny), długo skutkowało niskim wynikiem. Dość powiedzieć, że po pierwszych 10 minutach Czarnogórzanki prowadziły zaledwie 2:1.
Katarina Bulatovic po jednej z akcji potrzebowała pomocy sztabu medycznego
Szkoleniowiec sbornej Jewgienij Trefiłow dużo rotował składem, ale w zasadzie do końcowej syreny nie znalazł optymalnego ustawienia. Rosjanki tylko raz, bezpośrednio po przerwie, zdołały doprowadzić do remisu. Później Popović i spółka kontrolowały przebieg meczu. Ich przewaga w pewnym momencie powiększyła się do czterech trafień (18:14). Różnica bramkowa mogła być jeszcze wyższa, gdyby nie zaprzepaszczone trzy rzuty karne. Mecz trwa jednak 60 min i pościg Rosjanek omal nie zakończył się powodzeniem. Rzut rozpaczy gości w ostatnich sekundach zablokowała Bulatović. Okazja do rewanżu nastąpi już w niedzielę, w Rostowie nad Donem.
Wyniki:
Czarnogóra – Rosja 23:22 (10:9)
22.03: Wielka Brytania – Polska
Tabela grupy 3: