– Spotkaliśmy się po finale Pucharu Polski, gdzie zagrały trzy zawodniczki z mojej kadry, Andrzejewska i Królikowska z Vistalu oraz Matuszczyk z Politechniki – powiedział trener Niewrzawa. – Zaczęliśmy od oglądania materiałów wideo, a jeszcze tego samego dnia mieliśmy rozruch. Ćwiczyliśmy elementy taktyki, podsumowaliśmy turniej w Norwegii. Tam zadowoleni byliśmy z ataku, ale szwankowała za to obrona. W Pruszkowie te mankamenty chcieliśmy poprawić.
Wymieniona trójka zawodniczek do wspólnych treningów drużyny dołączyła w poniedziałek. Na uraz łokcia uskarża się Sylwia Matuszczyk i nie wiadomo czy zagra w pierwszych dwóch meczach. Sztab medyczny robi wszystko, aby była ona zdolna do gry na spotkanie z Niemcami. Ostatnio forma kapitan zespołu zwyżkowała. Wybrano ją nawet najlepszą kołową imprezy w Norwegii.
– Nikogo nie lekceważymy, ale liczymy na to, że sprawa awansu rozstrzygnie się w ostatnim meczu z Niemcami. Oczywiście najpierw trzeba pokonać dwie przeszkody – dodał polski szkoleniowiec.
Anna Mączka w meczu MME 2011 Polska – Niemcy Fot. EHF
Uwagę trenera zaprząta kontuzja Dominiki Grobelskiej, która w Norwegii doznała złamania kości łokciowej. Wcześniej udanie już zastępowała nominalną lewoskrzydłową, Joannę Gadzinę. Zawodniczka z Nowego Sącza jeszcze przed sezonem miała operowany bark. Niestety nie zdążyła jeszcze wrócić do wysokiej formy.
– W tej sytuacji próbujemy zastępczych wariantów. Na lewym skrzydle testowaliśmy już Gosię Mączkę i Emilię Galińską. Spodziewam się, że któraś z nich godnie zastąpi kontuzjowane koleżanki – dodał.
Warto podkreślić, że podczas dwóch dni zgrupowania w Pruszkowie swoją wiedzą służył Kim Rasmusssen, trener naszej reprezentacji seniorek. Oczywiście podczas zajęć priorytetem było jak najlepsze przygotowanie do turnieju kwalifikacyjnego. Z drugiej strony ważne jest wytworzenie schematów działania, według których pracuje pierwszy zespół narodowy. Obecność duńskiego szkoleniowca przyczyniła się do jeszcze większej mobilizacji drużyny.
Najgroźniejszym przeciwnikiem biało-czerwonych będzie zespół niemiecki. Polki podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy przegrały z nim w ostatnich sekundach jedną bramką. – Znamy doskonale tę druzynę. Dużo zawodniczek wywodzi się z Lipska, ale podobnie jak u nas mają problemy z przebiciem się do podstawowych składów w klubach i nie dostają za wiele minut gry. To że występują w dobrych klubach jest ich atutem – zakończył Niewrzawa.
Polski sztab szkoleniowy w środę wieczorem otrzymał materiał wideo z meczami Niemek z niedawnego turnieju w Portugalii.