5 kwietnia 2012

Pewna wygrana, awans do MME blisko!

Polska pewnie pokonała Macedonię 35:21 (20:12) w pierwszym dniu turnieju kwalifikacyjnego do MME mężczyzn 2012 rozgrywanego w podwarszawskim Legionowie. Biało-czerwoni prowadzili od pierwszego do ostatniego gwizdka mołdawskiej pary arbitrów. Koncertowe zawody rozegrał Paweł Niewrzawa – autor 17! bramek dla polskiego zespołu. Jeżeli w sobotę Polacy pokonają Finów zapewnią sobie awans do lipcowych finałów czempionatu Starego Kontynentu.

Mecz rozpoczął się niezwykle udanie dla Polaków, udanie bo już po kilku minutach nasz zespół prowadził 3:0. Kluczem do skutecznej gry była szczelna defensywa w ustawieniu 5-1, już w pierwszej akcji świetną interwencją między słupkami popisał się Michał Kapela. Jego koledzy z pola nie chcieli być gorsi, dzięki agresywnej obronie zanotowali kilka przechwytów, co z kolei pozwoliło na wyprowadzenie szybkich kontr. Z tych nie mylili się Łukasz Kużdeba, Michał Daszek i Paweł Niewrzawa.

Szczególnie dwaj ostatni w pierwszej połowie siali wręcz spustoszenie w szeregach Macedonii. W końcu obudzili się też goście, a to za sprawą ładnego rzutu z drugiej linii Nikoli Kosteskiego, przegrywali już jednak wtedy 1:4. Usatysfakcjonowany grą swoich podopiecznych trener Jarosław Cieślikowski nie dokonywał zbyt wielu roszad w składzie, nie było sensu zmieniać czegoś, co funkcjonowało więcej niż poprawnie.

Konsekwencja opłaciła się albowiem po kwadransie było 12:8 dla Biało-czerwonych, chwilę potem prowadzenie wzrosło nawet do 6 bramek (16:10). Z biegiem czasu dało się coraz wyraźniej zauważyć rosnącą fizyczną przewagę Polaków. Przyjezdni z pewnością nie ustępowali pod względem szybkości, jednak siła była zdecydowanie po naszej stronie. Znalazło to odzwierciedlenie w wyniku, do przerwy Polacy wygrywali 20:12. Niewrzawa miał na swoim koncie 9 trafień, Daszek 6.

Oczywiście wynik w drugiej partii otworzyli dokładnie ci sami gracze, dwie szybkie kontry i po raz pierwszy tego wieczora mieliśmy 10 goli więcej niż przeciwnicy (22:12). Dwoma ładnymi paradami popisał się Patryk Małecki, który pojawił się w polskiej bramce. W 40. Minucie obejrzeliśmy chyba najładniejsza akcję spotkania, Niewrzawa efektownie odegrał na koło do Łukasza Rogulskiego, a ten nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem Darko Korunovskiego. Przewaga Polaków systematycznie rosła, z kolei z Macedończyków stopniowo uchodziła wiara w zwycięstwo.

Na kwadrans przed końcem, po skutecznym rzucie Pawła Gregora, tablica świetlna pokazywała rezultat 30:17 i stało się jasne, że tego meczu przegrać, a nawet zremisować, nie możemy. Niezwykle udanie w spotkanie wszedł wspomniany Małecki, który wygrywał nawet pojedynki sam na sam.

W samej końcówce w szeregi Polaków wkradło się lekkie rozprężenie, ale przy tak wysokim prowadzeniu ciężko mieć o to pretensje. Na parkiecie pojawili się m.in. Patryk Walczak, Hubert Kornecki, Sergiusz Zagała i Kacper Adamski.

Wciąż szalał niesamowity Niewrzawa, nie mylił się też z linii siedmiu metrów. Rozgrywający Nielby Wągrowiec ukończył zawody z niesamowitymi 17 golami na koncie! i bezsprzecznie został uznany MVP spotkania. Polska pokonała Macedonię i jeżeli w sobotę wygra również z Finlandią zapewni sobie start w lipcowych finałach MME w Turcji. Jutro Macedonia zmierzy się właśnie ze Skandynawami.   

Turniej kwalifikacyjny do MME mężczyzn 2012

MACEDONIA – POLSKA 21:35 (12:20)

MACEDONIA: Gjorgjeski, Korunovski – Vasilev, Stefanoski 1, Mirkov, Kosteski 5, Petrov, Angelovski, Gjuroski, Georgievski 6, Rolevski, Dimitrievski 7, Bashevski, Vasilevski A., Krstevski 2, Vasilevski F..

Kary: 12 min.

POLSKA: Kapela, Małecki – Wojkowski, Daszek 7, Kużdeba 3, Niewrzawa 17, Kondratiuk, Walczak 1, Kornecki, Zagała 1, Gregor 2, Paczkowski 2, Kubała, Szczęsny, Rogulski 2, Adamski.

Kary: 8 min.

Sędziowali: Sirbu – Suponicov (Mołdawia)

Widzów: 400    

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest