10 maja 2012

“Nawiązać walkę z europejską czołówką”

Przełom maja i czerwca będzie niezwykle pracowitym okresem dla kobiecej reprezentacji Polski. Już 21 maja Biało-czerwone spotykają się w Cetniewie, gdzie będą szlifować formę przed spotkaniem towarzyskim z Niemcami (Gdynia), oraz meczami kwalifikacyjnymi do ME przeciw Rosji (Kwidzyn) i Czarnogórze (Herceg Novi). – To bardzo wymagające rywalki, ale jeżeli chcemy ponownie zagościć w europejskiej czołówce, takie doświadczenie może okazać się dla dziewczyn bezcenne – mówi trener polskiej kadry Kim Rasmussen.

/Fot. ZPRP

Panie trenerze, podobnie jak przed marcowymi meczami przeciw Wielkiej Brytanii, można powiedzieć, że miał Pan komfort wyboru jeżeli chodzi o powołania.

Faktycznie, kiedy wtedy rozmawialiśmy cieszyłem się, że mogę wybierać z tak szerokiej grupy zawodniczek. Minęły dwa miesiące, a sytuacja personalna jest w zasadzie jeszcze lepsza.

Zdecydował się Pan sięgnąć po 22 zawodniczki, 5 znalazło się w rezerwie. Kiedy poznamy nazwiska szesnastki, która wybiegnie na parkiet przeciw Niemcom, a następnie Rosji i Czarnogórze?

Już teraz wiem, że nie będzie to łatwa decyzja. Poziom w reprezentacji stale się wyrównuje, oczywiście z korzyścią dla zespołu. Na pewno nie bez znaczenia jest tu wewnętrzna rywalizacja, która pomaga podnosić poziom gry. Myślę, że jeszcze przed potyczką z Niemkami ograniczymy te grupę do szesnastu, może osiemnastu nazwisk, jeżeli będzie tego wymagać sytuacja.

W przeciągu tygodnia czekają was trzy mecze z bardzo wymagającymi przeciwniczkami.

To prawda, ale jeżeli chcemy ponownie zagościć w europejskiej czołówce, takie doświadczenie może okazać się dla dziewczyn bezcenne. Już od jakiegoś czasu reprezentacja Polski nie miała okazji zmierzyć się z trzema rywalami tej klasy w odstępie zaledwie kilku dni.

Czy liczy Pan na zdobycz punktową w którymś z tych spotkań?

Rezultat meczu z Niemcami nie jest dla mnie aż tak istotny, w końcu to spotkanie towarzyskie i służyć będzie głównie przetestowaniu konkretnych rozwiązań w obronie i ataku. Jeżeli chodzi o spotkania kwalifikacyjne to nie przystąpimy do nich w roli faworyta, jednak chociażby ubiegłoroczny mecz w Chorzowie przeciw ekipie z Bałkanów pokazał, że mamy odpowiedni potencjał aby nawiązać wyrównaną walkę z czołówką. Teraz chodzi o to aby takich spotkań było w naszym wykonaniu jak najwięcej. Jeżeli mamy swój dzień z pewnością jesteśmy w stanie urwać punkty czy to Rosjankom czy Czarnogórkom.

Mało kto może być pewny swojego miejsca u Pana w drużynie. Tym razem do rezerwy trafiła Karolina Zalewska, którą przecież w marcu bardzo Pan chwalił.

Wtedy Karolina prezentowała naprawdę wysoką dyspozycję, teraz nieco obniżyła loty, co oczywiście nie znaczy, że przestaliśmy się jej bacznie przyglądać. Ogólnie staram się aby powołania były odzwierciedleniem aktualnej formy kadrowiczek. Stąd zaproszenia dla Moniki Stachowskiej i Kristiny Repelewskiej. Zresztą dla obu nie będzie to przecież pierwsze spotkanie z kadrą za mojej kadencji…  

Wielu zaskoczyło powołanie dla Edyty Chudzik, która przecież dopiero wraca do składu VfL Wolfsburg.

Edyta to bardzo ciekawa i uniwersalna zawodniczka. To fakt, że jeszcze trochę jej brakuje do optymalnej dyspozycji, ale w tym wypadku postanowiłem uczynić wyjątek i przyjrzeć się jej z bliska podczas treningów. Kto wie, być może w przyszłości Edyta będzie ważnym ogniwem naszego zespołu.

Rozmawiał Jan Korczak-Mleczko  

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest