12 czerwca 2012

Pokażmy, że zależy nam na kolejnym Euro

W pierwszym spotkaniu dwumeczu, którego stawką jest udział przyszłorocznych mistrzostwach świata w Hiszpanii, reprezentanci Polski pokonali w Wilnie Litwę 24:17. O awans naszej drużyny raczej nie musimy się obawiać, jednak w rewanżu, który 17 czerwca odbędzie się w Katowicach, będzie o co walczyć. Kadrowicze liczą na to, że w "Spodku" pojawi się komplet kibiców, którzy przekonają władze europejskiej piłki ręcznej do powierzenia naszemu krajowi organizacji mistrzostw Europy w 2016 roku.

Marek Góralczyk bardzo liczy na wsparcie kibiców dla polskich szczypiornistów /Fot. JG

Polska ma spore szanse na organizację kolejnego EURO, tym razem piłkarzy ręcznych, jednak na placu boju wciąż pozostają dwaj bardzo groźni rywale – Norwegia i Chorwacja to kraje ze świetnymi halami i kibicami rozkochanymi w piłce ręcznej. W Katowicach Polacy mogą udowodnić, że dorównują Skandynawom i żywiołowym fanom z Bałkanów, a nawet są od nich lepsi.

– Mam nadzieję, że kibice się spiszą i udowodnią, iż Polska uwielbia nie tylko piłkę nożną i siatkówkę, ale także piłkę ręczną – mówi sekretarz ZPRP Marek Góralczyk, który wymienia powody, dla których warto przyjść w niedzielę do "Spodka".

– Przede wszystkim to ostatni mecz przed kongresem Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w Monte Carlo. Tam EHF zadecyduje, komu powierzyć mistrzostwa w 2016 roku. – Warto pokazać, że w Polsce kochamy handball. Jeśli włodarze związku zobaczą w Katowicach pełne trybuny i żywiołowych, ubranych w narodowe barwy fanów, mogą skłonić się do oddania swojego głosu właśnie na nas – przekonuje Góralczyk.

Sekretarz ZPRP liczy na to, że pomimo trwającego EURO 2012 kibice dopiszą i w niedzielę zapełnią "Spodek". – Wiemy, jak wspaniale było ostatnio w tej hali w czasie meczów siatkarskiej Ligi Światowej. Mamy nadzieję, że w czasie meczu naszych szczypiornistów z Litwą będzie podobnie – mówi.

– Dobrze byłoby też pokazać, że mimo nieudanych kwalifikacji olimpijskich w Alicante kibice wciąż są z naszą reprezentacją i pamiętają o radosnych chwilach, jakich kadrowicze Bogdana Wenty dostarczyli im w poprzednich latach. Będzie to zarazem okazja do podziękowania trenerowi Wencie za wieloletnią pracę z kadrą i osiągane sukcesy. W "Spodku" oficjalnie go za to uhonorujemy – wyjaśnia Góralczyk. Zwraca także uwagę na fakt, że decydujące spotkanie z Litwinami to wielki powrót piłki ręcznej do katowickiego obiektu.

– Po raz ostatni grała tam żeńska reprezentacja, 29 lat temu. Od tego czasu handballa w "Spodku" nie było – mówi.

Przy okazji kibice będą mogli odetchnąć trochę od wszechobecnej w ostatnich dniach piłki nożnej. Piłkarze ręczni kibicują kadrze Franciszka Smudy i liczą zarazem na to, że za cztery lata także i oni będą mieli okazję pełnić rolę gospodarzy mistrzostw Europy. – A pomóc mogą im w tym fani, przychodząc na mecz w Katowicach. Pokażmy, że zależy nam na kolejnym EURO dla Polski – apeluje Marek Góralczyk.

Więcej na wp.pl

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest