Nie udał się rewanż polskim juniorom, którzy w sobotę ponownie ulegli rówieśnikom z Węgier. W spotkaniu rozegranym w Dabas pod Budapesztem zespół gospodarzy wygrał 24:21. W meczu młodzieżówek obu krajów po raz drugi również triumfowali Madziarzy, 29:20.
– Do rewanżu przystąpiliśmy bez dwóch skrzydłowych, Rafała Biegaja i Sergiusza Zagały. To efekt urazów odniesionych w pierwszym meczu. W drugiej połowie nogę podkręcił rozgrywający Paweł Gregor, na którym opierała się gra. Muszę podkreślić, że zespól walczył. To jednak przyczyniało się do wykluczeń. Przeciwnik umiejętnie wykorzystywał nasze osłabienie, zdobywając kolejne bramki. Wczoraj z gradacji otrzymaliśmy dwie czerwone kartki, dziś jedną – podsumował trener Krzysztof Kisiel.
Kadra młodzieżowców 1 stycznia zbierze się w Warszawie, skąd uda się do Białej Podlaskiej. Następnego dnia zespół pojedzie na Białoruś. W kwalifikacjach (4-6 stycznia) do mistrzostw świata oprócz zespołu gospodarzy rywalami Polaków będą siódemki Włoch i Szwajcarii. Tylko zwycięzca grupy awansuje do finałów (14-28 lipca), które zorganizuje Bośnia i Hercegowina.
Juniorzy: Węgry – Polska 24:21 (11:13)
POLSKA: Jastrząb, Kornecki – Czuwara 3, M.Gebala 1, Malczewski 4, Fugiel 5, Piątek, Karpiński 3, Góralski, Wawrzyniak 1, T.Gebala 1, Gąsiorek 1, Bąk 1, Staniszewski, Olszewski 1.
Młodzieżówka: Wegry – Polska 29:20 (14:10).
Trener Leszek Biernacki /Fot. Łukasz Grochala CyfraSport
