Marcin Lijewski to jest nasze wyjście awaryjne, gdy coś złego stanie się na naszym prawym rozegraniu. Wówczas mógłby w meczu nam pomóc przez 15-20 minut, ale na pewno nie przez całą imprezę w Hiszpanii – powiedział asystent trenera reprezentacji Polski, Jacek Będzikowski tuż przed Turniejem Noworocznym w Czechach.
Jaki jest cel startu w Turnieju Noworocznym?
– Tak jak w każdym ostatnim sprawdzianie zamierzamy przetestować, to co robiliśmy na treningach jak nam to wychodzi w grze. Mamy do mistrzostw ponad tydzień. Chcielibyśmy zobaczyć jak funkcjonuje obrona? Czy wszyscy zawodnicy są już do tego przygotowani? To jest najważniejszy punkt, na który stawialiśmy i będziemy stawiać na mistrzostwach świata. Takich zajęć dużo dotąd nie mieliśmy.
Macie wygrywać obroną, ale czy nie będzie brakowało Piotra Grabarczyka?
– Rzeczywiście wypadł nam szef obrony, ale mamy zawodników, którzy potrafią równie dobrze walczyć w środku defensywy. Jest Mariusz Jurkiewicz, Bartek Jurecki., Michał Jurecki, Krzysiek Lijewski też sobie poradzi. To dowodzi, że nasza obrona się nie posypała, ale wypadł jeden znaczący jej element. Pytanie jest czy przed hiszpański turniej przejdziemy bez kontuzji, czy też będziemy mieli następne problemy?
/Fot. Kuba Gucma/ZPRP
Czy dużo zostało wprowadzonych nowych zagrywek?
– Nie mieliśmy jeszcze zajęć stricte taktycznych jeśli chodzi o grę w ataku. Były ćwiczenia w czasie, których zawodnicy współpracowali na swoich pozycjach obok siebie . Lepiej jedną rzecz robić dobrze i dopiero wtedy przechodzić do następnej. Bo działania na zasadzie trochę tego i trochę tego nie ma sensu. Trzeba wybrać jakieś priorytety. Wiadomo, że w ciągu roku nie mamy 300 dni na przygotowania reprezentacji. Turniej w Czechach da odpowiedź na wiele nurtujących nas pytań.
Do Czech zabraliście szesnastu zawodników plus Maciej Politowski, którego nie ma na liście 28-osobowej kadry zgłoszonej na mistrzostwa świata. Można powiedzieć, że selekcja drużyna dokonała się w sposób naturalny.
– Tak naprawdę to już wiadomo jaka jest szesnastka, którą zagramy na mistrzostwach. Pomogły w tym wypadki losowe. Maćka nie ma na tej liście. Niektóre drużyny już w grudniu podały swoje składy.
Czy przeziębienie Bartka Jaszki i Marka Szpery to poważna sprawa?
– Złapali jakiegoś wirusa. Krzysiek Lijewski walczył z tym wcześniej. Trener Biegler też był chory. Dopadło to naszą drużynę w tym momencie. Można się tylko cieszyć, że stało się to teraz, a nie podczas mistrzostw świata.
Marcin Lijewski może się jeszcze pojawić w składzie na mistrzostwa świata?
– Zawsze jest taka szansa. Nie po to go zgłaszaliśmy. To jest nasze wyjście awaryjne, gdy coś złego stanie się na naszym prawym rozegraniu. Wówczas mógłby w meczu nam pomóc przez 15-20 minut, ale na pewno nie przez całą imprezę. Ze względu na to, że nie trenuje, a tylko gra w Hamburgu nie mógł brać udziału w przygotowaniach.
Marek Skorupski
