– Wierzę w Marka i wiem, że gdy będzie trzeba to wejdzie na parkiet i mnie zastąpi. Jest młody, to jego pierwszy wielki turniej, ale jego siłą jest duży talent i serce do walki – mówi Krzysztof Lijewski o Marku Szperze, swoim zmienniku na pozycji prawego rozgrywającego.
– Na pewno ten turniej będzie dla niego niezapomnianym doświadczeniem. Marek zdaje sobie sprawę, że teraz jest częścią drużyny i tak jak my liczymy na niego, tak on może liczyć na nas. Reprezentacja to przecież nie tylko doświadczeni zawodnicy, ale także ci młodsi, debiutanci. Taka jest naturalna kolej rzeczy i musimy sobie pomagać, finały MŚ trwają ponad dwa tygodnie, jest nas 16 i na pewno każdy dostanie swoją szansę gry – podkreśla młodszy z braci Lijewskich.
Krzysztof Lijewski jest pełen optymizmu /Fot. ZPRP