– Całe to zamieszanie związane z wymianą zawodników nie jest nam potrzebne. Wszyscy muszą zrozumieć, że dziś gramy jeden z najważniejszych meczów na tym turnieju. W tym momencie nasze myśli koncentrują się wyłącznie na spotkaniu ze Słowenią. Dywagacje na temat kto kogo zastąpi tylko nam przeszkadzają – stanowczo stwierdza Michael Biegler, trener reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni doskonale znają swoich dzisiejszych rywali. W ostatnich latach graliśmy ze Słoweńcami kilkakrotnie i zawsze były to mecze wyrównane. W pierwszej fazie grupowej podczas ME Austria 2010 starcie obu ekip zakończyło się remisem, los zetknął obie drużyny także w kwalifikacjach do ubiegłorocznych ME w Serbii. Wtedy za porażkę w Ljulbjanie, z nawiązką zrewanżowaliśmy się Słowenii w Zielonej Górze.
Największa gwiazdą przeciwników jest Uros Zorman – gracz mistrzów Polski Vive Targi Kielce, najlepszy rozgrywający wspomnianego czempionatu Starego Kontynentu w Serbii.
Słoweńcy to w zasadzie etatowy uczestnik finałów MŚ i ME, w turnieju olimpijskim wystąpili dwa razy.
M.Biegler doskonale zdaje sobie sprawę z wagi meczu przeciw Słoweńcom /Fot. ZPRP
