6 kwietnia 2013

Małymi krokami do przodu

Trener Reprezentacji Polski B, Damian Wleklak, podczas turnieju w Gdańsku ma do dyspozycji trzech bramkarzy. Na każdy mecz będzie dobierał dwóch z nich. W piątek dobre noty, za grę przeciw Norwegii, zebrał Lech Kryński. Wiceprezes Stali Mielec, Witold Pieróg po spotkaniu żartował nawet, że Kryński tak dobrze nie grał w tym sezonie w klubie. Ma nadzieję, że z dobrą formą bramkarz wróci do Mielca.

Jak pan ocenia grę naszego zespołu w pierwszym meczu turnieju? – zapytaliśmy polskiego bramkarza, który zagrał przez pierwsze 30 minut przeciw Norwegii.
– Można powiedzieć, że zagraliśmy cały mecz dobrze w obronie, gdyż straciliśmy mało bramek w obronie. Graliśmy konsekwentnie swoją grę. Jak nam coś nie wychodziło, to się tym szybko nie zrażaliśmy. Trener  wyznaczył nam jasne cele, które staraliśmy się realizować. Efektem jest wynik końcowy na naszą korzyść.

A jak w tej układance wypadł Lech Kryński?
– Na początku graliśmy słabo w ataku, ale mocno w obronie. Udało się parę piłkę obronić.  Był bardzo niski wynik. Po 12 minucie rozwiązał się worek z bramkami. Wyprowadziliśmy wiele kontr. Cała nasza drużyna wypadła bardzo pozytywnie.

To nie pierwsze pana  zgrupowanie z kadrą B?
– Trzecie. Na każdym zgrupowaniu idziemy małymi kroczkami do przodu. Coraz więcej chłopaków dostaje szansę gry w pierwszej reprezentacji.

Adam Malcher pierwszy mecz oglądał z wysokości trybun?
– Na turnieju jest nas trzech bramkarzy, w tym jeszcze Krzysztof Szczecina. Do składu na tę pozycję jesteśmy wybierani po dwóch. Każdy z nas dostanie taki sam wymiar czasu do grania. W każdym meczu trener musi  z kogoś zrezygnować.

W Gdańsku zagracie jeszcze z dwoma innymi rywalami?
– Dania jak i Niemcy to bardzo mocne zespoły. Czekają nas dwa interesujące spotkania.

Marek Skorupski

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest