W drugim występie Międzynarodowego Turnieju Reprezentacji B Polska stoczyła zacięty, choć przegrany, bój z Danią. Wyróżniającą postacią wśród Biało-czerwonych był Piotr Chrapkowski, który rzucił pięć bramek,
Pierwsza połowa w waszym wykonaniu była dobra, ale efekt końcowy jest ujemny.
Naprawdę pierwsza połowa była dobra. Jeszcze tylko ostatnia minuta, może dwie, były trochę przespane. Po przerwie ze względu na zmęczenie obu drużyn, wynik się otworzył, padało bramek. Niezbyt dobrze staliśmy w obronie, Duńczycy rzucali zza obrońcy. To były trudne rzuty dla bramkarza. Widać, że środek naszej defensywy musi nad tym jeszcze popracować i tych umiejętności nabyć. Z każdym meczem nasza gra jest lepsza. Na pewno było lepiej niż wczoraj, a przeciwnik był przecież trudniejszy. Mam nadzieję, że z Niemcami zagramy dobre zawody i zakończymy turniej pozytywnym akcentem.
A jak się pan czuje? Czy po kontuzji nie ma już śladu? Czy potrzeba jednak jeszcze czasu, aby dyspozycja była lepsza?
Na pewno dopiero buduję formę. Jest to po przerwie mój drugi mecz, w którym gram dłużej na lewym rozegraniu. Brakuje mi jeszcze trochę sił w nogach, abym lepiej poruszał się po boisku. To wszystko idzie w dobrym kierunku. Na najważniejsze mecze w sezonie będę gotowy.
Turniej reprezentacji B z trybun bacznie obserwuje trener Michael Biegler. Czy widzi się pan w reprezentacji A?
To pytanie proszę raczej zadać trenerowi czy widzi mnie w swojej drużynie. Zrobię wszystko, aby grać najlepsze mecze z orzełkiem na piersi.
Fot. Grzegorz Trzpil (2)
Co wam zawodnikom dają zgrupowanie i mecze kadry B?
Poziom jest zdecydowanie wyższy niż w klubach, może nie licząc Wisły i Vive. Dla każdego z nas jest to szansa na pogranie na wysokim europejskim poziomie. I to pozwala nam się rozwijać.
W niedzielę zagracie mecz z Niemcami…
To trudny rywal podobnej klasy co Dania. Nieznacznie przegrali wczoraj z nimi mecz. Będzie zażarta walka.
Marek Skorupski