Paweł Paczkowski i Krzysztof Tylutki w pierwszym meczu półfinałowym Final Four PGNiG Puchar Polski, Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy odnieśli kontuzje wykluczające ich prawdopodobnie z gry do końca sezonu. Uraz łokcia pierwszego z nich bardziej zmartwił trenerów reprezentacji Polski obecnych na turnieju w Legionowie.
Powiedzieli na konferencji po meczu Wisła – Azoty:
Krzysztof Kisiel (trener Wisły): Wynik świadczy sam za siebie. Zespół podszedł do meczu bardzo zmotywowany. Miał momenty i słabszej i lepszej gry. To odzwierciedlało się różnym ustawieniem na boisku. Myślę, że zawodnicy mogą szybko zapomnieć o tym spotkaniu, gdyż turniej dla nich się jeszcze nie skończył. Kontuzja prawej ręki Pawła Paczkowskiego prawdopodobnie wyklucza go z gry do końca sezonu.
Marcin Kurowski (trener Azotów): Nie podjęliśmy walki. Rozpoczęliśmy czteroma czy pięcioma błędami technicznymi. Płock to błyskawicznie wykorzystał z zimną krwią. Dodatkowo już w pierwszej fazie meczu kontuzji nabawił się nasz podstawowy gracz Krzysztof Tylutki. Ma złamany palec lewej ręki. Potem nie udało się nam już wejść w spotkanie. Może przy wyniku 17:13 mieliśmy jeszcze możliwość zmniejszenia dystansu. Zawiódł nasz atak pozycyjny.
/Fot. MAS
Michał Kubisztal: W finale na pewno będzie ciężko, gdyż faworytem będzie Vive. Kielecki zespół zapewne chce ustanawiać kolejne rekordy. My przyjechaliśmy powalczyć.